Za sucho i… za mokro

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: dr inż. Arkadiusz Artyszak | arkadiusz.artyszak@agropolska.pl
11-03-2014,14:15 Aktualizacja: 20-11-2014,14:20
A A A

Tegoroczny koniec zimy jest specyficzny. Na zachodzie i w centrum Polski panuje susza. Natomiast na wschodzie, jest jeszcze bardzo mokro i nie można wyjechać w pole. W niektórych miejscach leżą nawet zaspy śniegu.

Obecnie problemem nie jest nadmierne uwilgotnienie części pól, bo na pierwsze prace polowe jest jeszcze czas i terminy agrotechniczne nie uciekają. Wielu rolników, szczególnie w zachodnim i centralnym rejonie kraju, zastosowało już jednak pierwszą dawkę nawozów azotowych na zboża ozime, a przede wszystkim rzepak ozimy.

Problemem jest niespotykana, jak na tę porę roku, susza. Strach pomyśleć, co mogłoby się stać, gdy utrzymała się dłużej. Jednak uważam, że na razie należy zachować spokój i czekać, co przyniosą najbliższe dni. Podobne obawy były w styczniu, gdy wiele osób martwiło się, czy w ogóle przyjdzie zima. Jak czas pokazał – przyszła. 

Prognozy przewidują, że w sobotę (15 marca) ma nastąpić ochłodzenie wraz z opadami deszczu i deszczu ze śniegiem. Jeśli będą to intensywne opady, mogą znacznie powiększyć zapasy wody w glebie. Z tego powodu to dobra informacja, ale jest też łyżka dziegciu w tej beczce miodu. Chodzi o ochłodzenie. Zobaczymy, jak bardzo temperatura spadnie. Duża obniżka temperatury może być niebezpieczna dla rozhartowanego już rzepaku ozimego, który właśnie na przedwiośniu jest najbardziej wrażliwy na uszkodzenia przez wahania temperatury. Dotyczy to przede wszystkim plantacji, na których dość wcześnie rozsiano nawozy zawierające azot w formie azotanowej. Nie ma co jednak martwić się na zapas.

Poleć
Udostępnij
9. Europejski Kongres Menadżerów Agrobiznesu