Wilkowice 2025
W drugiej połowie sierpnia br. miała miejsce XXIII edycja Międzynarodowego Festiwalu Starych Ciągników i Maszyn Rolniczych im. Jerzego Samelczaka w Wilkowicach koło Leszna w województwie wielkopolskim. Imprezę odwiedziło nieco około 25 tys. osób.
Jak zapewnia główny organizator wydarzenia, czyli Klub „Traktor i Maszyna”, to największy nie tylko w Polsce, ale i Europie Środkowo-Wschodniej zlot kolekcjonerów i miłośników zabytkowej mechanizacji rolnictwa. Podczas tej edycji swoje eksponaty zaprezentowało blisko 300 wystawców, którzy przywieźli łącznie niespełna 400 eksponatów, z tego około 450 ciągników. Dało się zauważyć większą niż zwykle liczbę Zetorów. Nic dziwnego, ponieważ hasłem przewodnim tegorocznej edycji była czeska technika rolnicza. Z tego powodu przybyło też sporo kolekcjonerów z Czech i Słowacji, a ponadto pojawili się również miłośnicy zabytkowego sprzętu z Niemiec, Danii i Holandii. Oprócz kilkudziesięciu Zetorów pojawił się traktor innej i zdecydowanie mniej popularnej marki z kraju naszego południowego sąsiada, a mianowicie Svoboda.
Dużo uwagi przykuwał także Lanz Bulldog w wersji pełnogąsienicowej, który zadebiutował na festiwalu. Z informacji uzyskanej w Wilkowicach zachowało się tylko kilka sztuk tego typu na świecie. Nie udało nam się ustalić nazwy modelu ani roku produkcji prezentowanego egzemplarza. Z tabliczki znamionowej odczytaliśmy, że moc jego jednocylindrowego leżącego silnika wynosi 44 KM. Traktor najprawdopodobniej pochodzi z końca lat 30. zeszłego wieku. Co istotne, pojazd jest wciąż na chodzie i był na festiwalu odpalany tradycyjnym dla bombajów rytuałem.
O ile ciągniki niezmiennie dopisują, o tyle wciąż skromnie prezentuje się lista kombajnów zbożowych. Wprawdzie było ich więcej niż ostatnio, bo trzy zamiast jednego. Poza znanym z wielu poprzednich edycji klasycznym Bizonem Super z 1984 r. zawitały Claas Europa z 1966 r. oraz Ködel & Böhm Combi z 1959 r. Kombajny te miały swoją wilkowicką premierę.
Tegoroczne wydarzenie poprzedził Rajd Traktorów im. Martina Havelki z czeskich Horić do Wilkowic. Jego trasa prowadziła przez Lubawkę i Prochowice. Meta została zaplanowana na rynku w Lesznie. Do czeskiej kolumny dołączyli polscy traktorzyści z innych regionów kraju. Jak informuje organizator, to była nie tylko podróż, ale także hołd złożony Martinowi Havelce – kolekcjonerowi i miłośnikowi starych ciągników i maszyn, którego imię nosi rajd.
- Artykuł ukazał się w wydaniu 09/2025 miesięcznika "Rolniczy Przegląd Techniczny". ZAPRENUMERUJ