Kasa przepadła, ciągników nie ma. Oszuści grasują w najlepsze

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
02-09-2025,13:40 Aktualizacja: 02-09-2025,14:04
A A A

Internetowe oferty sprzedaży ciągników rolniczych okazały się pułapkami dla mieszkańców powiatów płońskiego (woj. mazowieckie) i ryckiego (woj. lubelskie). Obaj stracili wpłacone zaliczki.

52-letni mieszkaniec powiatu płońskiego, prowadzący gospodarstwo rolne, padł ofiarą oszustwa podczas próby zakupu ciągnika rolniczego za pośrednictwem popularnego portalu ogłoszeniowego.

2 tys. zł zaliczki przepadło

- Mężczyzna znalazł ogłoszenie sprzedaży ciągnika marki Ursus. W treści podano, że pojazd jest zarejestrowany, ubezpieczony i w bardzo dobrym stanie technicznym. Cena była atrakcyjna, dlatego 52-latek postanowił skontaktować się ze sprzedającym. Początkowo nikt nie odbierał telefonu. Następnego dnia rolnikowi udało się dodzwonić, a sprzedawca wyjaśnił niską cenę likwidacją gospodarstwa. Twierdził też, że ma wielu chętnych i że niektórzy deklarują wpłacenie kilku tysięcy złotych zaliczki. W rozmowie uzgodniono, że mieszkaniec powiatu płońskiego wpłaci 2000 zł, aby ogłoszenie zostało zdjęte z portalu, a ciągnik przygotowany do transportu – relacjonuje nadkom. Kinga Drężek-Zmysłowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Płońsku.

oszustwo, koła, ciągnik, sprzedaż

Ku przestrodze! Chciał sprzedać koła do ciągnika, stracił 25 tys. zł

Próba sprzedaży kół do ciągnika rolniczego skończyła się dla 26-latka stratą blisko 25 tys. zł. „Uważajcie na internetowych oszustów!” – uczulają stróże prawa. 26-letni mieszkaniec powiatu płońskiego...

Gdy 52-latek przelał pieniądze na wskazane konto, „sprzedawca” potwierdził przelew, ale nawet nie zapytał o adres dostawy. Kupujący sam wysłał mu go później SMS-em. W umówionym dniu ciągnik nie dotarł, a kontakt ze sprzedającym się urwał. Próby kolejnych połączeń kończyły się komunikatem o zajętej linii.

- Dopiero wtedy mężczyzna, wraz z rodziną, sprawdził inne portale sprzedażowe. Okazało się, że identyczne zdjęcia tego samego ciągnika były wystawione w innych ogłoszeniach, również w podobnej cenie – podaje nadkom. Drężek-Zmysłowska.

Kontakt szybko się urwał

Podobną sprawą zajmują się funkcjonariusze z KPP w Rykach, gdzie zgłosił się mieszkaniec powiatu, który padł ofiarą internetowego oszustwa.

oszustwo, opryskiwacz, zakup maszyny, zaliczka

Wysłał transport po już opłacony opryskiwacz. Na miejscu okazało się, że to oszustwo

Najpierw wpłacił zaliczkę, potem resztę pieniędzy, a następnie wysłał transport po opłacony w ten sposób opryskiwacz. Dopiero wtedy okazało się, że 34-latek padł ofiarą oszustwa. Policjanci apelują o rozwagę podczas zakupów rzeczy...

- Mężczyzna, podczas przeglądania jednego z portali ogłoszeniowych, znalazł atrakcyjną ofertę sprzedaży ciągnika rolniczego. Zadzwonił na podany w ogłoszeniu numer telefonu i w słuchawce usłyszał głos kobiety, która udzieliła mu wszystkich informacji o maszynie. Ponadto kobieta zachęcała do oględzin ciągnika. Dodała jednak, że jeżeli jest zainteresowany zakupem, może dokonać dla niego rezerwacji, jeśli wpłaci 2000 zł zaliczki. Pokrzywdzony nie zgodził się na taką kwotę i zaproponował 1000 zł, na co rzekoma sprzedająca przystała. Jeszcze tego samego dnia otrzymał SMS z danymi do przelewu i wykonał płatność ekspresową – opisuje sytuację asp. Łukasz Filipek, oficer prasowy ryckiej KPP.

Jak dodaje, niestety zaraz po wpłacie ogłoszenie zniknęło z sieci, a kontakt ze sprzedającym się urwał. Wtedy to zainteresowany traktorem zorientował się, że został oszukany.

Oszuści wywierają presję

Stróże prawa przypominają, by zachować szczególną ostrożność przy zakupach w internecie, zwłaszcza, gdy cena jest zaskakująco niska. Nigdy nie warto wpłacać zaliczek, jeśli nie mamy pewności co do wiarygodności sprzedającego.

- Oszuści często wywierają presję czasu, aby skłonić nas do szybkiej decyzji. Zawsze warto zachować zdrowy rozsądek i dokładnie sprawdzić ofertę, zanim dokonamy przelewu – podsumowuje asp. Filipek.

Poleć
Udostępnij