Wysłał transport po już opłacony opryskiwacz. Na miejscu okazało się, że to oszustwo
Najpierw wpłacił zaliczkę, potem resztę pieniędzy, a następnie wysłał transport po opłacony w ten sposób opryskiwacz. Dopiero wtedy okazało się, że 34-latek padł ofiarą oszustwa. Policjanci apelują o rozwagę podczas zakupów rzeczy wypatrzonych w internecie.
Do Komendy Powiatowej Policji w Sandomierzu (woj. świętokrzyskie) zgłosił się w minioną środę (11 czerwca) 34-latek, który stracił pieniądze przy próbie zakupu maszyny rolniczej.
Zapłacił za opryskiwacz 9500 zł
„Na jednym z popularnych portali sprzedażowych zobaczył atrakcyjną ofertę sprzedaży opryskiwacza sadowniczego. Zainteresowany jego zakupem, skontaktował się telefonicznie z oferentem i omówili warunki zapłaty oraz odbioru opryskiwacza. Sprzedający chciał, by 34-latek wpłacił zaliczkę w wysokości 1 000 złotych szybkim przelewem, co ten uczynił. Na wpłatę reszty pieniędzy za opryskiwacz strony umówiły się w dniu odbioru zakupionego towaru, pod wskazanym adresem przez oszusta. Mężczyzna wpłacił pozostałą kwotę 8 500 złotych, po czym wynajęta firma przez tego kupującego pojechała odebrać maszynę pod wskazany adres” – brzmi relacja sandomierskiej KPP.

Wpłacił sporą zaliczkę, maszyny rolniczej nie otrzymał
Na miejscu nikt nic nie wiedział
Niestety, na miejscu szybko okazało się, że nie mieszka tam osoba podająca się za sprzedającego i nikt nie oferował do sprzedaży opryskiwacza sadowniczego.
„Podjęto próbę skontaktowania przez telefon z rzekomym sprzedającym, lecz nikt już nie odbierał. Kontakt został zerwany” – przekazano w policyjnym komunikacie.
Teraz sprawa zajmują się stróże prawa. I apelują do wszystkich (w tym zainteresowanych maszynami rolników) o rozwagę i maksymalną ostrożność podczas zakupów w sieci.
„Zwracajmy szczególną uwagę na to, czy cena towaru nie wydaje się zbyt atrakcyjna i weryfikujmy przed zakupem dane sprzedającego” – wskazują policjanci.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl