"Prażona" kukurydza w suszarniach. Strażacy mieli pełne ręce roboty
Podnośniki hydrauliczne, sprzęt ratownictwa wysokościowego i ochrony dróg oddechowych – wykorzystywali strażacy podczas ostatnich akcji gaszenia pożarów suszarni zbóż ze znajdującą się w ich wnętrzach kukurydzą.
W miniony czwartek (11 grudnia) wczesnym rankiem na Stanowisko Kierowania Komendy Powiatowej PSP w Krotoszynie (woj. wielkopolskie) wpłynęło zgłoszenie o pożarze suszarni zbóż w miejscowości Zduny. Odbywał się w niej wówczas proces suszenia kukurydzy.
Spłonęły kombajn, ciągniki i naczepy. Straty sięgają 1,5 mln zł
„Po dotarciu na miejsce zastępów, kierujący działaniem ratowniczym w przeprowadzonym rozpoznaniu ustalił, że pali się kukurydza zgromadzona w suszarni. W pobliżu urządzenia objętego pożarem zlokalizowane były trzy silosy magazynowe wypełnione ziarnem, stąd istniało realne zagrożenie rozprzestrzeniania się ognia. Właściciel obiektu odłączył zasilanie elektryczne oraz gazowe wykorzystywane w procesie suszenia. W zdarzeniu nikt nie został poszkodowany” – relacjonuje kpt. Mateusz Dymarski z krotoszyńskiej KP PSP.
40 usuniętych ton kukurydzy
Ratownicy przy użyciu kamery termowizyjnej zlokalizowali ukryte ogniska pożaru. W tym samym czasie przygotowali podnośnik hydrauliczny, z którego uzyskali dostęp do kopuły suszarni i podali środek gaśniczy do komory roboczej. Kolejne dwie linie gaśnicze wprowadzono przez dolne otwory rewizyjne.
„Z uwagi na złożoną konstrukcję urządzenia do suszenia ziarna, uniemożliwiającą dotarcie do zlokalizowanych ukrytych ognisk pożaru, po konsultacji z właścicielem podjęto decyzję o wykonaniu otworów rewizyjnych w płaszczu suszarni za pomocą sprzętu do ratownictwa technicznego. Czynności te realizowano z kosza podestu ruchomego, dlatego na miejsce zadysponowano kolejny podnośnik hydrauliczny” – wskazuje kpt. Dymarski.
Strażacy, pracując w strefie zagrożenia w sprzęcie ochrony dróg oddechowych, systematycznie wydobywali tlące się ziarno na zewnątrz urządzenia.
Milion złotych strat po pożarze suszarni z kukurydzą
„Materiał palny transportowano w miejsce wskazane przez właściciela ładowarką teleskopową i dogaszano wodą. W momencie usunięcia go z urządzenia w szacowanej ilości około 40 ton, pożar suszarni został ugaszony” – podsumowuje trwającą ponad 15 godzin akcję przedstawiciel KP PSP.
W działania zaangażowanych było w sumie 16 zastępów ratowniczych w sile 55 strażaków PSP i OSP.
Pożar suszarni w Wyżnicach
Dzień wcześniej strażacy i policjanci zostali skierowani do pożaru suszarni zbóż w miejscowości Wyżnice (pow. ostródzki, woj. warmińsko-mazurskie). Tutaj także paliła się suszona akurat kukurydza.
Strażacy, zabezpieczeni w sprzęt ratownictwa wysokościowego i ochrony układu oddechowego, opanowali zagrożenie w ok. dwie godziny. Co istotne, i w tym przypadku nikt nie potrzebował pomocy medycznej.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl