Redyk owiec w Bieszczadach i Beskidzie Niskim dopiero na początku maja

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: RS/PAP | redakcja@agropolska.pl
15-04-2018,13:45 Aktualizacja: 15-04-2018,14:14
A A A

W tym roku wypas owiec w Bieszczadach i Beskidzie Niskim rozpocznie się na początku maja. Jak powiedział w środę PAP Stanisław Kutyna ze Związku Hodowców Owiec i Kóz w Sanoku, oznacza to, że wypas na górskich pastwiskach opóźni się o dwa, trzy tygodnie.

"Oczekujemy na rozpoczęcie się sezonu wypasowego (...). Trawa nie jest jeszcze wystarczająco wyrośnięta, hodowcom nie sprzyjają też warunki atmosferyczne" - mówił Kutyna.

 
W jego ocenie "należy się spodziewać, że w tym roku wypasy opóźnią się o dwa, trzy tygodnie". "Na bieszczadzkich pastwiskach owce pojawią się przypuszczalnie około 5-10 maja" - dodał przedstawiciel Związku Hodowców Owiec i Kóz.

 
Zdaniem Kutyny głównym powodem opóźnienia była przedłużająca się zima.

 
Przypomniał, że "w latach 80. ubiegłego wieku na licznych pastwiskach w Bieszczadach każdego roku wypasano prawie 50 tys. owiec". "Te czasy dawno jednak minęły" - mówił Kutyna. W tym roku wokół rozrzuconych w górach bacówek będzie wypasać się blisko 5 tys. owiec. Połowa zwierząt, które w tym roku wyruszą w góry, należy do baców z Podhala; głównie z okolic Nowego Targu. Pozostałe owce są własnością miejscowych hodowców

 
Podobnie jak w poprzednich sezonach, owce wypasane będą wokół bacówek m.in. w okolicach Nowego Łupkowa, Średniej Wsi w Bieszczadach czy Krempnej w Beskidzie Niskim. W każdej bacówce stado liczy od 500 do nawet 1500 sztuk.

 
W Bieszczadach i Beskidzie Niskim wypasa się głównie polską owcę górską oraz znacznie rzadziej cakiel podhalański. Zwierzęta dostarczają skóry, wełnę, chude mięso, mleko do wyrobu serów owczych. Są przystosowane do niekorzystnych warunków środowiskowych, np. opadów i niskich temperatur.(PAP)

Poleć
Udostępnij
9. Europejski Kongres Menadżerów Agrobiznesu