Ceny produktów rolnych nigdy poniżej kosztów? Siekierski o kopiowaniu ustawy hiszpańskiej
Istnieją znaczące różnice pomiędzy Polską a Hiszpanią w zakresie struktury gospodarstw rolnych oraz zorganizowania producentów rolnych – wskazuje minister rolnictwa Czesław Siekierski w kontekście przeszczepienia do polskich przepisów tzw. ustawy hiszpańskiej, dotyczącej cen produktów rolnych.
O interpelacji posła Jarosława Sachajko (Wolni Republikanie) w sprawie konieczności wprowadzenia zakazu skupu produktów rolnych po cenach poniżej kosztów produkcji na wzór ustawy funkcjonującej w Hiszpanii („la ley de la cadena alimentaria”), pisaliśmy pod koniec czerwca (link poniżej).

Ustawa hiszpańska w Polsce? Taki zakaz objąłby ceny skupu produktów rolnych
Była propozycja polskiej ustawy
Odpowiadając na to wystąpienie minister rolnictwa i rozwoju wsi (MRiRW) Czesław Siekierski przypomina, że kierowany przez niego obecnie resort w 2019 r. (w poprzedniej kadencji władz) przygotował projekt nowelizacji Ustawy o organizacji niektórych rynków rolnych oraz Ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwemu wykorzystywaniu przewagi kontraktowej w obrocie produktami rolnymi i spożywczymi - w zakresie tzw. cen referencyjnych.
„Zaproponowano, jako praktykę nieuczciwie wykorzystującą przewagę kontraktową, nabywanie produktu rolnego lub spożywczego poniżej tzw. ceny referencyjnej, ustalanej z uwzględnieniem średniego poziomu kosztów produkcji. Rozwiązanie to miało umożliwić producentom rolnym uzyskanie cen, które pokrywałaby koszty wytworzenia produktu rolnego oraz przyczyniłyby się do bardziej sprawiedliwego podziału marż w łańcuchu dostaw żywności” – przywołuje tamto rozwiązanie minister.
KE podważyła ceny referencyjne
Projekt ustawy z rządu został skierowany do notyfikacji Komisji Europejskiej oraz przekazany do Sejmu RP.

Ceny w skupach – tyle płacą za produkty rolne
„Komisja Europejska zakwestionowała ustalanie cen referencyjnych jako rozwiązanie tożsame z cenami minimalnymi. W opinii KE, cena referencyjna powinna być co do zasady swobodnie negocjowane przez strony, a z góry ustalona cena może stanowić nadmierną rekompensatę dla rolników dostarczających produkty o jakości niższej niż przeciętna lub też okazać się niewystarczająca, aby zapewnić rolnikom wytwarzającym produkty wysokiej jakości pokrycie kosztów produkcji. W związku z powyższym, jak również dyskontynuacją prac Sejmu RP, odstąpiono od procedowania projektu ustawy” – wskazuje szef resortu rolnictwa.
Katalog zakazanych praktyk
Zwraca jednocześnie uwagę, iż w Polsce obowiązuje ustawa z 17 listopada 2021 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwemu wykorzystywaniu przewagi kontraktowej w obrocie produktami rolnymi i spożywczymi, która wprowadziła katalog zakazanych praktyk, tzw. „czarnych” i „szarych”.
„Wśród wymienionych w niej nieuczciwych praktyk, nie znajduje się sprzedaż produktów rolnych i spożywczych po cenach poniżej kosztów ich wytworzenia. W związku z czym nie ma podstaw prawnych do karania nabywców z tego tytułu” – zauważa Siekierski.
Cena produktów wyższa od kosztów
Odnosi się ponadto do rozwiązania hiszpańskiego dotyczącego cen produktów rolnych. Zaznacza, że Hiszpania - wdrażając przepisy dyrektywy 2019/633 w sprawie nieuczciwych praktyk handlowych w relacjach między przedsiębiorcami w łańcuchu dostaw produktów rolnych i spożywczych w ustawie w sprawie środków mających na celu poprawę funkcjonowania łańcucha żywnościowego - wprowadziła konkretny przepis.

Trzeba dbać o politykę promocji unijnych produktów rolnych. Ta inwestycja się zwraca
Brzmi on: „Cena umowy żywnościowej, którą ma otrzymać producent surowców lub jego grupa, musi być w każdym przypadku wyższa od całkowitych kosztów poniesionych przez tego producenta lub rzeczywistych kosztów produkcji, które obejmują wszystkie koszty poniesione w związku z prowadzeniem przez niego działalności, między innymi koszty nasion i sadzonek, nawozów, środków fitosanitarnych, pestycydów, paliw i energii, maszyn, napraw, kosztów nawadniania, paszy dla zwierząt, kosztów weterynaryjnych, amortyzacji, odsetek od pożyczek i produktów finansowych, prac zakontraktowanych oraz pracy zatrudnionej lub dostarczonej przez producenta lub członków jego gospodarstwa domowego”.
„Rzeczywisty koszt ustala się poprzez odniesienie do całkowitej produkcji wprowadzonej do obrotu w odniesieniu do całości lub części cyklu działalności gospodarczej lub cyklu produkcyjnego, którą przypisuje się w sposób, w jaki dostawca uważa, że najlepiej odpowiada ona jakości i cechom produktów objętych każdą umową” – tłumaczy szef MRiRW.
Duży poziom zorganizowania
Wymienia jednak pewne „ale” w kwestii przeniesienia ustawy hiszpańskiej na polski grunt.
„Po pierwsze, należy podkreślić, że istnieją znaczące różnice pomiędzy Polską a Hiszpanią w zakresie struktury gospodarstw rolnych oraz zorganizowania producentów rolnych. W Polsce obserwujemy duże zróżnicowanie gospodarstw rolnych, gdzie obok dużych, średnich gospodarstw funkcjonują mniejsze o często wyższych kosztach produkcji - w przypadku wprowadzenia postulowanych przepisów gospodarstwa te, w sytuacji zwiększonej konkurencji na rynku, miałyby trudności ze zbytem swoich produktów” – ostrzega minister Siekierski.

Czynsze dzierżawne po nowemu – ile wynosi średnia cena skupu pszenicy?
Jak jednocześnie przekonuje, w Hiszpanii producenci są bardziej zorganizowani - dla przykładu w sektorze wieprzowiny tylko kilka procent producentów nie jest zrzeszonych w żadnej organizacji producenckiej, natomiast większość funkcjonuje w różnych organizacjach, w tym organizacjach międzybranżowych. Negocjacje warunków cen produktów z odbiorcami w imieniu rolników prowadzą organizacje zrzeszające producentów, które mają większą siłę negocjacyjną. Ponadto - według szefa MRiRW - hiszpańscy rolnicy co do zasady prowadzą rachunkowość podatkową, co umożliwia udokumentowanie poniesionych przez nich kosztów produkcji.
Także występują napięcia w handlu
„Po drugie, w trakcie roboczych kontaktów, strona hiszpańska informowała, że na obecnym etapie trudno jest jednoznacznie ocenić efekty wprowadzonych rozwiązań. Wskazywała na występowanie napięć w łańcuchu dostaw żywności, szczególnie w relacjach pomiędzy przetwórstwem a handlem oraz podkreślała, że dostawcy/rolnicy, aby sprzedać swoje produkty, często sami podejmują decyzję o obniżeniu ceny, aby konkurować z producentami z niższymi kosztami produkcji” – podsumowuje polski minister.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś