Zmowa cenowa w skupach owoców miękkich? "Prezes UOKiK posiada dowody"

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
30-09-2025,11:20 Aktualizacja: 30-09-2025,11:34
A A A

Rolnicy i sadownicy przez trzy lata mogli sprzedawać swoje produkty po zaniżonych cenach w wyniku zmowy cenowej w skupach. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) przedstawił zarzuty w tej sprawie pięciu firmom i jednej osobie zarządzającej spółką.

UOKiK - jak sam zapewnia - monitoruje rynek owoców miękkich. W ramach tych działań prowadzi m.in. postępowanie dotyczące zmowy cenowej wśród podmiotów prowadzących punkty skupu m.in. porzeczek, wiśni i śliwek w woj. wielkopolskim.

Sztucznie ustalane ceny skupu

Prezes UOKiK posiada dowody, zdobyte m.in. podczas przeszukania w siedzibie jednej z firm, że przedsiębiorcy wymieniali się wzajemnie informacjami o cenach, które następnie stosowali wobec dostawców w swoich skupach. Porozumienie mogło funkcjonować w latach 2022-2024” – czytamy w komunikacie Urzędu.

prezes uokik, chróstny, zmowa cenowa, wieprzowina

Zmowa cenowa na rynku wieprzowiny? UOKiK odpowiada na wniosek rolników

Sama okoliczność, że ceny są wysokie lub niskie, nie świadczy o istnieniu antykonkurencyjnych uzgodnień. Na wysokość cen mogą mieć bowiem wpływ czynniki obiektywne, związane z działaniem mechanizmów rynkowych – wskazuje Tomasz...

Jego „śledztwo” jest prowadzone w stosunku do pięciu firm z województw: wielkopolskiego, łódzkiego i mazowieckiego. Jedna z osób z kadry kierowniczej usłyszała zarzuty UOKiK.

„W praktyce podejrzewane porozumienie mogło oznaczać, że lokalni rolnicy przez trzy sezony zbiorów owoców miękkich mogli sprzedawać porzeczki czy wiśnie po sztucznie ustalonych, niższych cenach” – wskazuje, cytowany w komunikacie, prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Dozwolone naśladownictwo

Jednocześnie Urząd przypomina, że każdy przedsiębiorca powinien samodzielnie kształtować ceny w oparciu o własny rachunek ekonomiczny. I chociaż dozwolone jest naśladownictwo cenowe, czyli obserwowanie cen innych podmiotów i na tej podstawie tworzenie własnej oferty, to zabronione jest uzgadnianie i koordynowanie swoich cen z konkurentami. Takie działanie stanowi niedozwoloną prawem zmowę cenową.

„Od wielu lat obserwujemy rynek owoców. Z naszych analiz wynika, że punkty skupu zazwyczaj dostosowują swoją cenę do stawek większych zakładów przetwórczych. Dlatego niska lub nawet taka sama stawka w kilku miejscach nie oznacza automatycznie, że mamy do czynienia ze zmową cenową. Niedozwolone są porozumienia ustalające ceny, czyli wspólne i skoordynowane działania niezależnych przedsiębiorców” – podkreśla Tomasz Chróstny.

uokik, zmowa, sprzedaż maszyn rolniczych, zarzuty

Zmowa przy sprzedaży maszyn rolniczych? UOKiK: dealerzy mieli przydzielone obszary

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) wszczął dwa postępowania antymonopolowe dotyczące sprzedaży maszyn rolniczych. W efekcie prawdopodobnej zmowy rynkowej rolnicy mogli zostać pozbawieni możliwości kupna sprzętu w...

Kara pieniężna do 2 mln złotych

Za udział w porozumieniu ograniczającym konkurencję grozi kara finansowa w wysokości do 10 proc. obrotu przedsiębiorcy. Osobom fizycznym odpowiedzialnym za zawarcie zmowy cenowej grozi z kolei kara pieniężna w wysokości do 2 mln zł.

UOKiK informuje, że w ostatnim czasie - oprócz wszczętego, opisanego wyżej postępowania - przeprowadził również kontrolę  u trzech dużych przetwórców owoców miękkich.

„Weryfikujemy, czy mogło dojść do zmów cenowych na każdym z badanych szczebli obrotu. Obecnie zebrany w toku postępowania wyjaśniającego materiał jest analizowany pod kątem tego, czy mogło dojść do zawarcia niedozwolonego prawem porozumienia. Postępowania te prowadzone są w sprawie, a nie przeciwko konkretnym przedsiębiorcom” – zastrzega Urząd.

Źródło: UOKiK

Poleć
Udostępnij