Zmowa cenowa w skupach owoców miękkich? "Prezes UOKiK posiada dowody"
Rolnicy i sadownicy przez trzy lata mogli sprzedawać swoje produkty po zaniżonych cenach w wyniku zmowy cenowej w skupach. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) przedstawił zarzuty w tej sprawie pięciu firmom i jednej osobie zarządzającej spółką.
UOKiK - jak sam zapewnia - monitoruje rynek owoców miękkich. W ramach tych działań prowadzi m.in. postępowanie dotyczące zmowy cenowej wśród podmiotów prowadzących punkty skupu m.in. porzeczek, wiśni i śliwek w woj. wielkopolskim.
Sztucznie ustalane ceny skupu
„Prezes UOKiK posiada dowody, zdobyte m.in. podczas przeszukania w siedzibie jednej z firm, że przedsiębiorcy wymieniali się wzajemnie informacjami o cenach, które następnie stosowali wobec dostawców w swoich skupach. Porozumienie mogło funkcjonować w latach 2022-2024” – czytamy w komunikacie Urzędu.

Zmowa cenowa na rynku wieprzowiny? UOKiK odpowiada na wniosek rolników
Jego „śledztwo” jest prowadzone w stosunku do pięciu firm z województw: wielkopolskiego, łódzkiego i mazowieckiego. Jedna z osób z kadry kierowniczej usłyszała zarzuty UOKiK.
„W praktyce podejrzewane porozumienie mogło oznaczać, że lokalni rolnicy przez trzy sezony zbiorów owoców miękkich mogli sprzedawać porzeczki czy wiśnie po sztucznie ustalonych, niższych cenach” – wskazuje, cytowany w komunikacie, prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Dozwolone naśladownictwo
Jednocześnie Urząd przypomina, że każdy przedsiębiorca powinien samodzielnie kształtować ceny w oparciu o własny rachunek ekonomiczny. I chociaż dozwolone jest naśladownictwo cenowe, czyli obserwowanie cen innych podmiotów i na tej podstawie tworzenie własnej oferty, to zabronione jest uzgadnianie i koordynowanie swoich cen z konkurentami. Takie działanie stanowi niedozwoloną prawem zmowę cenową.
„Od wielu lat obserwujemy rynek owoców. Z naszych analiz wynika, że punkty skupu zazwyczaj dostosowują swoją cenę do stawek większych zakładów przetwórczych. Dlatego niska lub nawet taka sama stawka w kilku miejscach nie oznacza automatycznie, że mamy do czynienia ze zmową cenową. Niedozwolone są porozumienia ustalające ceny, czyli wspólne i skoordynowane działania niezależnych przedsiębiorców” – podkreśla Tomasz Chróstny.

Zmowa przy sprzedaży maszyn rolniczych? UOKiK: dealerzy mieli przydzielone obszary
Kara pieniężna do 2 mln złotych
Za udział w porozumieniu ograniczającym konkurencję grozi kara finansowa w wysokości do 10 proc. obrotu przedsiębiorcy. Osobom fizycznym odpowiedzialnym za zawarcie zmowy cenowej grozi z kolei kara pieniężna w wysokości do 2 mln zł.
UOKiK informuje, że w ostatnim czasie - oprócz wszczętego, opisanego wyżej postępowania - przeprowadził również kontrolę u trzech dużych przetwórców owoców miękkich.
„Weryfikujemy, czy mogło dojść do zmów cenowych na każdym z badanych szczebli obrotu. Obecnie zebrany w toku postępowania wyjaśniającego materiał jest analizowany pod kątem tego, czy mogło dojść do zawarcia niedozwolonego prawem porozumienia. Postępowania te prowadzone są w sprawie, a nie przeciwko konkretnym przedsiębiorcom” – zastrzega Urząd.
Źródło: UOKiK
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś