Pryszczyca i choroba niebieskiego języka wciąż największym zagrożeniem
Pryszczyca i choroba niebieskiego języka to dwie jednostki, które w ostatnim czasie stały się największym zagrożeniem dla hodowców oraz producentów bydła mlecznego i mięsnego w Polsce.
24-25 kwietnia w Zamku Moszna w woj. opolskim odbyła się konferencja pt. „Zagrożenia dla hodowli bydła mlecznego w Polsce wynikające z globalnej hodowli”.

Hodowcy piszą do ministra w sprawie pryszczycy: trzeba jeszcze bardziej wzmocnić granice
Współorganizatorami konferencji były Ośrodek Hodowli Zarodowej „Głogówek” i Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu.
Konferencja została objęta patronatem honorowym MRiRW, dyrektora generalnego KOWR oraz PFHBiPM.
Szczepionki przeciwko BTV
Prof. Ludovic Bartinelle z Uniwersytetu w Liege w Belgii podczas swojego wystąpienia mówił o chorobie niebieskiego języka. Przenoszą ją kleszcze, muszki i kuczmany. Wirus może pokonywać znaczne odległości przez tzw. pasywne latanie.
– Kuczman jest unoszony przez wiatr, mdleje, przestaje funkcjononować, zachowuje się jak kurz, plankton powietrzny i zostaje przeniesiony na kilkadziesiąt, a nawet kilkaset kilometrów. Następnie budzi się i jest w stanie skontaktować się z całkowicie nową populacją – mówił Ludovic Bartinelle.
Wirus BTV-3, który jest obecny w Polsce, w Holandii pojawił się w lipcu 2024 r. i w ciągu kilku tygodni rozprzestrzeni się na cały kraj. Teraz jest on także w Belgii, Niemczech, Francji, Wielkiej Brytanii, Norwegii i Szwecji.

Kolejny wyraźny wzrost cen skupu bydła
– Każda szczepionka inaktywowana chroni tylko przed jednym serotypem wirusa BTV. Nie ma krzyżowej ochrony. Jeśli więc szczepimy na BTV-3, nie gwarantujemy ochrony np. przeciw BTV-8 – mówił prof. Ludovic Bartinelle.
Profesor tłumaczył, że w przypadku bydła podajemy dwie iniekcje szczepionki w ciągu 3-4 tygodni, a odporność jest uzyskiwana 3-4 tygodnie po drugiej dawce.
Pryszczyca wymusza bioasekurację
Polska, począwszy od 10 stycznia, a szczególnie od marca, gdy pryszczyca wybuchła na Węgrzech i Słowacji, jest jednym z głównych krajów narażonych na przedostanie się wirusa FMD na jego terytorium.
– W kontekście profilaktyki pryszczycy musimy przestrzegać zasad bioasekuracji. To jest kluczowa sprawa, o czym przekonali się Anglicy w 2001 r. Podczas tamtej epidemii sami roznosili wirusa na cały kraj. Popełnili wówczas mnóstwo błędów – mówił Marek Wisła, powiatowy lekarz weterynarii w Prudniku.
Aktualne warunki klimatyczne, czyli coraz wyższe temperatury, spowalniają transmisję wirusa.

Polska na 8. miejscu w UE pod względem ceny mleka w marcu
– Pogoda to jest jeden aspekt. Drugim są góry, które dzielą nas od Czech i Słowacji. Stanowią one naturalną barierę. Jednak ja również jestem zwolennikiem podjęcia radykalnych środków ostrożności – mówił prof. Krzysztof Rypuła z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, dodając:
W Polsce gruba kropla
Dr Marcin Kocik z MSD Animal Helath opowiedział o stresie cieplnym u krów. W swoim wykładzie zwrócił uwagę na znaczenie chłodzenia zwierząt, które obecnie, jego zdaniem, jest obowiązkiem każdego hodowcy.
– W polskich warunkach klimatycznych dobrze sprawdzi się gruba kropla, nieco gorzej mgiełka. Ta druga świetnie chłodzi powietrze np. w Izraelu – mówił Kocik.
Jego zdaniem dobra instalacja to taka, która jest rozłożona co 3 stanowiska, czyli minimum co 2,1 m. Gruba kropla musi działać w odpowiednich cyklach.
– Gdy mamy temp. powyżej 25 st. C, wówczas np. jest to minuta pracy i 14 minut wydajnej wentylacji. Przy wzroście temperatury skracają się cykle, np. do minuty grubej kropli i 4 minut wentylacji. Pamiętajmy, że przy chłodzeniu krów wodą musimy je bardzo dobrze i skutecznie osuszać – podkreślał dr Kocik.
Więcej informacji na temat hodowli bydła oraz produkcji mleka znajdziesz w magazynie "Hoduj z Głową Bydło"
Nasz magazyn można zaprenumerować w tradycyjnej formie TUTAJ oraz w e-prenumeracie TUTAJ
Książki warte polecenia: Sygnały racic|Rozród - Praktyczny przewodnik zarządzania rozrodem (Cow Signals)