Blokowanie inwestycji rolników przez organizacje ekologiczne – trzeba wreszcie dać temu odpór

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
05-06-2025,10:15 Aktualizacja: 05-06-2025,21:57
A A A

„Zielony Ład” nie może być wymówką do paraliżowania produkcji żywności w imię politycznego aktywizmu – wskazują w kontekście blokowania inwestycji rolnych autorzy specjalistycznego raportu.

Chodzi o już niejednokrotnie opisywany przez nas raport „21 postulatów dla wolności rolnictwa”, powstały z inicjatywy think-thanku Warsaw Enterprise Institute w koalicji z m.in. ekspertami rolnymi. Zawiera on wypracowane w dyskusjach rekomendacje deregulacyjne.

rozwój gospodarstw, inwestycje, obory, chlewnie

Rozwój gospodarstw stopowany przez sąsiadów, a nawet polityków. "Zablokowali, zrobili protest i ściągnęli telewizję"

Tu rolnik nie może zbudować chlewni, a tam obory, bo sąsiedzi – nawet ci wywodzący się z rolniczych rodzin – stawiają tamę. Czasem w blokowanie rozwoju gospodarstw angażują się również lokalni politycy, patrzący na arytmetykę...

Problemy przez sąsiadów i polityków

Temat blokowania inwestycji u rolników omawiany jest w środowisku rolnym co chwilę. Na portalu Agropolska.pl podnosiliśmy go ostatnio, opisując problemy rolników z realizacją przedsięwzięć powodowane przez sąsiadów (na czele z napływowymi mieszkańcmi wsi – „miastowymi”), jak też nawet lokalnych polityków, którzy kierują się arytmetyką wyborczą (rolnicy stali się mniejszością na wsiach).

Pisaliśmy też o rozwiązaniu funkcjonującym w Rumunii, gdzie ochronę pracy rolników wpisano do ustawy, według której budownictwo mieszkalne w pobliżu gospodarstw rolnych wymaga specjalnego zezwolenia.

Działania ideologiczne, bez merytoryki

Inwestycje w gospodarstwach rolnych, dotyczące zwłaszcza produkcji zwierzęcej, blokują też nierzadko organizacje deklarujące się jako ekologiczne i prozwierzęce. W przywołanym wyżej raporcie jeden z postulatów dotyczy ograniczenia możliwości takich działań przez tego typu podmioty.

wojciechowski, rolnicy, rumunia, miastowi

Takie prawo jest w tym unijnym państwie. "Miastowy" musi się dostosować do rolnika

Trwa poszukiwanie rozwiązań, które zagwarantowałyby spokojną pracę rolnikom, bez zakłóceń ze strony zwłaszcza napływowych mieszkańców wsi, tzw. miastowych. Być może warto zwrócić uwagę na prawo wprowadzone w nieodległym,...

„W Polsce wystarczy, że organizacja ekologiczna ma w statucie ogólny cel ‘ochrona przyrody’, by móc blokować inwestycje rolne, np. budowę chlewni, ubojni czy silosu, miesiącami, a nawet latami. Często są to organizacje niemające żadnego związku z terenem ani produkcją rolną, a ich działania mają charakter ideologiczny, nie merytoryczny” – wskazują autorzy raportu "21 postulatów...".

Paraliż produkcji w imię aktywizmu

Nawołują oni do wprowadzenia kryteriów „interesu prawnego” i lokalności (np. że organizacja działa minimum 12 miesięcy na danym terenie), co miałoby ograniczyć nadużycia w tym zakresie i odblokować legalne inwestycje rolników.

„Zielony Ład nie może być wymówką do paraliżowania produkcji żywności w imię politycznego aktywizmu” – podkreślono w dokumencie.

Poleć
Udostępnij