Blokowanie inwestycji rolników przez organizacje ekologiczne – trzeba wreszcie dać temu odpór
„Zielony Ład” nie może być wymówką do paraliżowania produkcji żywności w imię politycznego aktywizmu – wskazują w kontekście blokowania inwestycji rolnych autorzy specjalistycznego raportu.
Chodzi o już niejednokrotnie opisywany przez nas raport „21 postulatów dla wolności rolnictwa”, powstały z inicjatywy think-thanku Warsaw Enterprise Institute w koalicji z m.in. ekspertami rolnymi. Zawiera on wypracowane w dyskusjach rekomendacje deregulacyjne.

Rozwój gospodarstw stopowany przez sąsiadów, a nawet polityków. "Zablokowali, zrobili protest i ściągnęli telewizję"
Problemy przez sąsiadów i polityków
Temat blokowania inwestycji u rolników omawiany jest w środowisku rolnym co chwilę. Na portalu Agropolska.pl podnosiliśmy go ostatnio, opisując problemy rolników z realizacją przedsięwzięć powodowane przez sąsiadów (na czele z napływowymi mieszkańcmi wsi – „miastowymi”), jak też nawet lokalnych polityków, którzy kierują się arytmetyką wyborczą (rolnicy stali się mniejszością na wsiach).
Pisaliśmy też o rozwiązaniu funkcjonującym w Rumunii, gdzie ochronę pracy rolników wpisano do ustawy, według której budownictwo mieszkalne w pobliżu gospodarstw rolnych wymaga specjalnego zezwolenia.
Działania ideologiczne, bez merytoryki
Inwestycje w gospodarstwach rolnych, dotyczące zwłaszcza produkcji zwierzęcej, blokują też nierzadko organizacje deklarujące się jako ekologiczne i prozwierzęce. W przywołanym wyżej raporcie jeden z postulatów dotyczy ograniczenia możliwości takich działań przez tego typu podmioty.

Takie prawo jest w tym unijnym państwie. "Miastowy" musi się dostosować do rolnika
„W Polsce wystarczy, że organizacja ekologiczna ma w statucie ogólny cel ‘ochrona przyrody’, by móc blokować inwestycje rolne, np. budowę chlewni, ubojni czy silosu, miesiącami, a nawet latami. Często są to organizacje niemające żadnego związku z terenem ani produkcją rolną, a ich działania mają charakter ideologiczny, nie merytoryczny” – wskazują autorzy raportu "21 postulatów...".
Paraliż produkcji w imię aktywizmu
Nawołują oni do wprowadzenia kryteriów „interesu prawnego” i lokalności (np. że organizacja działa minimum 12 miesięcy na danym terenie), co miałoby ograniczyć nadużycia w tym zakresie i odblokować legalne inwestycje rolników.
„Zielony Ład nie może być wymówką do paraliżowania produkcji żywności w imię politycznego aktywizmu” – podkreślono w dokumencie.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś