Sadownicy z niepokojem patrzą na Białoruś. Będzie problem z eksportem?

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
07-09-2020,14:10 Aktualizacja: 07-09-2020,14:15
A A A

Groźby Aleksandra Łukaszenki, prezydenta Białorusi o utrudnianiu przepływy towarów z Europy przez ten kraj budzą niepokój m.in. sadowników. - Możemy, niestety, mieć znów poważne kłopoty - alarmuje Mirosław Maliszewski.

Prezes Związku Sadowników RP zwraca uwagę, że protesty po wyborach prezydenckich na Białorusi przypominają jako żywo wydarzenia na Ukrainie z pierwszej połowy 2014 roku, ze słynnym Majdanem na czele. Wówczas w polskiej polityce zawrzało na ten temat.

zbiory jabłek, Polski Instytut Ekonomiczny, ceny jabłek, rynek owoców

Podaż jabłek będzie rosła, a ceny powinny spadać

Wraz z wchodzeniem w okres zbiorów podaż jabłek na rynku będzie rosła, a ceny powinny spadać - oceniają analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Polska jest największym w UE i 3. na świecie producentem jabłek. "Choć zbiory zostały...

"Byli nawet politycy, którzy jeździli na Majdan, wspierając tamtejszą opozycję, mając nadzieję, że Ukraina szybko stanie się członkiem Unii Europejskiej, a później być może także NATO. Wydarzenia potoczyły się jednak zupełnie inaczej, m.in. aneksją Krymu i de facto pozostawieniem Ukraińców samych z gospodarczymi i politycznymi problemami. Cele strategiczne nie zostały więc osiągnięte" - pisze Maliszewski w serwisie informacyjnym ZSRP.

Jak przypomina, jednym z efektów polskiego zaangażowania w konflikt było nałożenie przez Rosję embarga na polskie, a później także unijne jabłka i inne owoce. Restrykcje obowiązują do dziś.

Mocno odczuwają je nasi rolnicy, którzy do Rosji wysyłali nawet ponad milion ton jabłek rocznie.

"Po sierpniu 2014 r. zmieniła się nieco geografia naszego handlu zagranicznego. Znaczącym importerem została Białoruś, do której wysyłaliśmy nawet 600-700 tys. ton jabłek w sezonie, i która w dużym stopniu zastąpiła Rosję. Z tego powodu bieżące wydarzenia w Mińsku i innych miastach będą miały wpływ na handel" - argumentuje Maliszewski.

sadownictwo, jabłka, ceny jabłek, drogie owoce

Polskie jabłka najdroższe na rynku unijnym

Dla sadowników przyszedł czas hossy, po latach cen minimalnych płaconych przez skupy w tym sezonie krajowe jabłka kosztują rekordowo drogo - pisze w środę "Rzeczpospolita". Jak podaje "Rz", w czerwcu cena polskich jabłek...

Dodaje, że z dużym niepokojem należy traktować niedawną wypowiedź Aleksandra Łukaszenki, który ostrzegł, że jeśli Polska i Litwa nie zaprzestaną wspierania protestującej w jego kraju opozycji, jest gotów wprowadzić sankcje.

Miałyby polegać m.in. na zablokowaniu tranzytu naszych towarów docierających docelowo do Rosji i Chin.

"Czas pokaże na ile poważnie należy traktować te słowa. Polska jest piątym partnerem gospodarczym Białorusi, po Rosji, Ukrainie, Niemczech i Chinach i wydaje się, że całkowite zamknięcie granic dla ruchu towarowego będzie też niekorzystne dla samej Białorusi. Jednak zważywszy na poziom konfliktu i nasze doświadczenia z rosyjskiego embarga należy te słowa traktować niezwykle poważnie. My, jako branża – jeśli zapowiedzi staną się faktem- możemy niestety mieć znów poważne kłopoty" - zaznacza szef Związku Sadowników RP.

W jego ocenie należy więc zachowywać się ostrożnie, wstrzemięźliwie, a sprawy przyszłości Białorusi pozostawić głównie tamtejszym obywatelom.

"Wyciągnijmy wnioski z 2014 roku, z naszego ówczesnego ogromnego zaangażowania w konflikt ukraińsko-rosyjski i cenę, jaką za to płacą do dziś polscy sadownicy" - podsumowuje Maliszewski.
 

  • Krok po kroku w zakresie doboru odmian, nawożenia i ochrony. Zamów prenumeratę miesięcznika "Nowoczesna Uprawa" już teraz
Poleć
Udostępnij