Rolnicy z Piotrkowa nie mogą dojechać na protest. Interweniuje policja
- Mamy problemy. Nie możemy dojechać na miejsce zgromadzenia. Wszystkie ustalenia były uzgodnione z policją. W tej chwili zaczynają się szopki, bo nie chcą nas wpuścić, mnie jako organizatora - mówi Janusz Terka, przewodniczący powiatowej Solidarności RI.
Policja nie pozwala rolnikom dojechać na miejsce protestu.
- Nie wiem w którą stronę idzie policja, ale jak tak dalej będzie postępowała, to dzisiaj na pewno nie będzie spokojnie - mówi Janusz Terka.
Producenci świń potraktowani jak bandyci
Rolnicy podkreślają, że nie zostawią na parkingu swoich maszyn. Jeżeli Policja nie będzie współpracować grożą zaostrzeniem akcji protestacyjnej.
- Podjęliśmy pierwszą próbę wjazdu na miejsce, funkcjonariusze nas przekierowali na parking, ale my nie będziemy czekać bo na nas czekają rolnicy. My jesteśmy organizatorami. Nie pozwalają wjechać rolnikom, obsłudze technicznej. My chcemy tam rozłożyć sprzęt, nie możemy. My chcemy przygotować tam dla ludzi gorącą herbatę, jakiś posiłek. Nie możemy tego zrobić, nie rozumiemy w jakim celu to robi policja. To jest szczyt głupoty i niezrozumienia sytuacji. Mówią, że chcą żeby był protest pokojowy, a na "dzień dobry" robią szopki, nie wiadomo czemu i po co - podkreśla Janusz Terka.
Organizatorzy protestu będą na bieżąco podawać kolejne informacje, w zależności od rozwoju sytuacji.
Relacja z wydarzenia na bieżąco jest publikowana na profilu na Facebooku : Solidarność Rolników Piotrków