Związek Producentów Cukru: klauzula ochronna w umowie UE–Mercosur nie spełnia swojej roli
Stanowczy sprzeciw wobec obecnego kształtu tzw. klauzuli ochronnej w umowie handlowej UE–Mercosur - wyraża Związek Producentów Cukru w Polsce (ZPC). W jego ocenie, mechanizm ten nie odzwierciedla realiów funkcjonowania unijnego rynku cukru i nie zapewnia jego skutecznej ochrony.
ZPC przypomina, że klauzula ochronna w umowie handlowej UE-Mercosur miała pełnić funkcję tzw. hamulca bezpieczeństwa, chronić unijnych producentów przed gwałtownym wzrostem taniego importu, który mógłby zaburzyć rynek. W praktyce jednak - według Związku - mechanizm ten nie działa w przypadku sektora cukru, ponieważ został skonstruowany w sposób niespójny z rzeczywistymi uwarunkowaniami funkcjonowania tego rynku.

Reakcja przy 10 proc. różnicy w cenach produktów rolnych – KE proponuje zabezpieczenia w umowie UE-Mercosur
Kryteria klauzuli nie sprawdzą się w praktyce
Jak już pisaliśmy, zgodnie z propozycją Komisji Europejskiej, zawarta w umowie UE–Mercosur klauzula ochronna ma zostać uruchomiona w sytuacji, gdy:
- wolumen importu wzrośnie o co najmniej 10 proc. i jednocześnie ceny importowe będą niższe o 10 proc. od średniej ceny w UE lub
- ceny importowe spadną o 10 proc. i będą co najmniej o 10 proc. niższe od średniej unijnej.
„Kryteria zawarte w klauzuli ochronnej w ramach umowy UE–Mercosur mogą wydawać się rozsądne w kategoriach abstrakcyjnych, ale w praktyce nie odzwierciedlają dynamiki handlu cukrem” – podkreśla, cytowany w komunikacie, Michał Gawryszczak, dyrektor ZPC.
Mechanizm nie zapewniłby realnej ochrony
Związek zwraca uwagę, że kontyngenty taryfowe (TRQ) są prawie zawsze wyczerpywane na samym początku roku kontyngentowego. Oznacza to, że import jest realizowany z wyprzedzeniem, co uniemożliwia wychwycenie późniejszego „wzrostu” w przepływach handlowych. W rezultacie, mechanizm ochronny nie może zostać uruchomiony na podstawie zmian wolumenu, nawet jeśli rynek znajduje się pod presją.
Ponadto - jak zauważa organizacja - różnica cen między UE a rynkiem światowym regularnie przekracza 10 proc., nawet w stabilnych warunkach rynkowych. Jeśli tę różnicę przyjąć za punkt odniesienia dla cen importowych, próg ochronny straci sens. Oznaczałoby to, że rynek UE znajduje się w stanie ciągłej nierównowagi, podczas gdy w rzeczywistości jest to „normalne” funkcjonowanie handlu cukrem.
„Nawet gdyby mechanizm klauzuli ochronnej w umowie UE-Mercosur został uruchomiony, to nie zapewniałby realnej ochrony. Wahania cen o 10 proc. z roku na rok są całkowicie normalne na rynku cukru i nie będą uznawane za poważną szkodę” – ostrzega Michał Gawryszczak.

Tysiące ton cukru bez cła – umowa z Mercosurem może dobić naszych producentów i plantatorów buraka
Klauzula o charakterze czysto symbolicznym
Według ZPC, choć Komisja Europejska zapowiada utworzenie tzw. „sieci bezpieczeństwa” dla rolnictwa o wartości 6,3 mld euro, nadal nie jest jasne, jak przełoży się to na konkretne wsparcie dla plantatorów buraków cukrowych i producentów cukru w Unii Europejskiej. Zwłaszcza, że w przeszłości podobne deklaracje nie przyniosły efektów.
„Pomimo utraty po Brexicie przez Polskę około 250 tys. ton eksportu na rynek brytyjski, nie wdrożono skutecznych działań kompensacyjnych. Istnieje zatem duże ryzyko, że zamiast zapewnić realną ochronę przed szkodliwymi zakłóceniami w handlu, mechanizm klauzuli ochronnej będzie miał charakter czysto symboliczny i nie będzie miał praktycznego znaczenia” – twierdzi ZPC.
Dlatego podtrzymuje on zdecydowany sprzeciw wobec umowy UE-Mercosur.
„Tak zwane zabezpieczenie naraża sektor cukru na ryzyko długoterminowych szkód strukturalnych” – podsumowuje Gawryszczak.
Źródło: ZPC
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś