Niemiecki handel wieprzowiną ruszył, a w Polsce ruszyły ceny tuczników
Rynek trzody chlewnej w Niemczech powoli wraca do życia. Coraz więcej transakcji zawieranych jest na aukcjach ISW.
Handel na aukcjach ISW co prawda jest większy, co skutkuje znalezieniem nabywców dla oferowanych zwierząt. Niestety, ceny nadal pozostają na niskim poziomie.
– Handel odbywa się przy dość mizernych stawkach, w granicach 2 euro za kg w klasie E – komentuje Bartosz Czarniak, hodowca świń i rzecznik prasowy Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej POLSUS.
Dodaje również, że brak impulsu ze strony kupujących skutkuje stagnacją na niemieckim rynku. Już trzeci tydzień z rzędu cena skupu tuczników na parkiecie VEZG utrzymuje się na poziomie 1,95 euro/kg w klasie E, co daje ok. 8,30 zł/kg.

Cena tuczników w Niemczech. VEZG utrzymuje stawkę
– Rozpatrywanie widełek cenowych 1,95–2,00 euro za kg można uznać za sygnał stabilizacji. Oznacza to, że zarówno sprzedający, jak i kupujący nie przewidują w najbliższym czasie obniżek – dodaje Czarniak.
W porównaniu z poprzednim tygodniem, średnia waga ubojowa tuczników spadła nieznacznie o 0,1 kg, przy utrzymaniu wysokiego poziomu ubojów, bo ponad 250 tys. sztuk.
Polska cena tuczników bliska VEZG
Na krajowym rynku również widać oznaki ożywienia. Coraz częściej pojawiają się oferty zakupu tuczników zbliżone do poziomu rekomendowanego przez VEZG.
– W wielu przypadkach pojawiają się oferty w granicach 8,15–8,20 zł/kg w klasie E przy sprzedaży całego samochodu, czyli około 165–185 świń – wskazuje rzecznik POLSUS.
Według Czarniaka ta poprawa nastrojów to efekt uspokojenia sytuacji na europejskim rynku wieprzowiny. Przypomina on też o niepokojącej sytuacji z Hiszpanii sprzed 3 tygodni.

Mniej stad, więcej świń. Likwidacja gospodarstw nie oznacza spadku produkcji
Na rynku pojawiły się doniesienia o jednej z partii wieprzowiny eksportowanej z Hiszpanii, która musiała zostać cofnięta z krajów trzecich ze względu na wykryty podwyższony poziom testosteronu.
– Pojawiły się obawy, że może dojść do blokady eksportu hiszpańskiej wieprzowiny, co spowodowałoby zalew rynku unijnego tym mięsem i co naturalne, gwałtowny spadek cen tuczników – tłumaczy Czarniak, dodając:
– Na szczęście nie słyszymy o kolejnych takich przypadkach, co świadczy o powrocie do normalności.
Zdaniem Czarniaka, w obecnej sytuacji krajowi skupujący nie mają powodu, by dalej utrzymywać zaniżone ceny, szczególnie że import wieprzowiny odbywa się płynnie i rynek nie jest zalewany tanim mięsem z zewnątrz.
– Dzięki temu polscy rolnicy mogą liczyć na nieco wyższe stawki, które powoli zaczynają się zbliżać do poziomu niemieckiego parkietu VEZG – podsumowuje.
Więcej informacji na temat hodowli i produkcji trzody chlewnej znajdziesz w magazynie "Hoduj z Głową Świnie".
Nasz magazyn można zaprenumerować w tradycyjnej formie TUTAJ oraz w e-prenumeracie TUTAJ