Kontrole na granicy z Niemcami odbijają się czkawką rolnikom. Nie mają jak dojechać na żniwa
Tworzące się także na lokalnych drogach korki, będące konsekwencją wprowadzenia kontroli na granicy z Niemcami, powodują problemy z ruchem pojazdów rolniczych. Tymczasem podczas żniw każda godzina odpowiedniej aury jest na wagę złota.
Zarząd Dolnośląskiej Izby Rolniczej (DIR) poinformował, że otrzymuje coraz liczniejsze sygnały od rolników z terenów przygranicznych, którzy w związku z wprowadzonymi tymczasowymi kontrolami na granicy polsko-niemieckiej wskazują na ogromne utrudnienia w przemieszczaniu się pojazdami rolniczymi, zaangażowanymi w akcję żniwną.
Zablokowane miasta i lokalne drogi
„Przeważnie od niedzieli po południu do środy autostrada A4 jest zakorkowana na odcinku często 3, a nawet 10 km, co powoduje, że liczne auta kierują się na drogę krajową nr 94, tworząc tam wielokilometrowe sznury aut. Oczywiście ta cała sytuacja sprawia, że blokowane są też miasta i lokalne drogi, generalnie prowadząc do sytuacji, iż trudno jest nie tylko się przemieścić, ale też minąć - szczególnie na węższych drogach” – zwraca uwagę DIR w swoim wystąpieniu w tej sprawie do wojewody dolnośląskiego.
Jak przekonuje, problem z natężonym ruchem zaczął się już w momencie, gdy strona niemiecka wprowadziła kontrole na granicy.
Pogoda decyduje o zebranym plonie
„Obecnie są dni, gdy ma się wrażenie totalnego paraliżu. Rozumiemy potrzebę wprowadzenia kontroli granicznych, mamy świadomość powstałych utrudnień dla wszystkich sektorów oraz przewoźników, jednak okres żniw to wyjątkowy czas, gdy każda godzina dobrej pogody jest na wagę złota i decyduje o zebranym plonie. Niestety, bardzo wielu rolników nie może wyjechać z gospodarstw, by włączyć się do ruchu, przemieścić się z pola na pole albo wyminąć na drodze z innymi pojazdami. Wzmożony ruch kombajnów oraz samochodów odbierających koszone zboże musi być płynny. Kombajn nie powinien stać na polu z powodu korków na drodze” – podkreśla dolnośląska izba.
Służby łączą siły podczas kontroli rolników. Co sprawdzają?
Pas awaryjny dobrym rozwiązaniem
W związku z powyższym - w imieniu rolników - wnioskuje ona, by szczególnie teraz (w okresie żniw i po wprowadzeniu kontroli na granicy polsko-niemieckiej) podjąć działania udrażniające drogi, co umożliwi rolnikom sprawne prowadzenie akcji żniwnej.
„Droga nr 94 jest szeroką drogą z szerokim pasem awaryjnym - być może rozwiązaniem byłoby czasowe jego wykorzystanie na prowadzenie sznura aut stojących w korku, umożliwiając tym sposobem przemieszczanie się pojazdów rolniczych i pozostałych uczestników ruchu. To oczywiście wymagałoby wprowadzenia tymczasowego oznaczenia, zmiany organizacji ruchu oraz zaangażowania dodatkowych służb do monitorowania sytuacji, ale w naszej ocenie w najprostszy sposób pogodziłoby interesy wszystkich” – wskazuje rolniczy samorząd.
Mając na uwadze powyższe, wnosi do wojewody (jako przedstawiciela rządu w terenie) o pilne podjęcie działań w tej sprawie.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś
