Kombajn spłonął wraz ze stodołą. 200 tys. złotych strat po pożarze
Stodoła wraz z balotami siana, kombajnem i innym sprzętem rolniczym przepadły w wyniku pożaru, który wybuchł w Wielkopolsce. Straty są dotkliwe. Na miejscu działało 12 zastępów strażaków.
Gdy dyżurny ze Stanowiska Kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Szamotułach odebrał zgłoszenie o pożarze stodoły w miejscowości Koźle, natychmiast zadysponowano tam cztery zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Szamotułach oraz zastępy z OSP Koźle, OSP Otorowo, OSP Baborowo, OSP Brodziszewo, OSP Szamotuły i OSP Zajączkowo.
Akcja w natarciu i w obronie
„Po dojeździe na miejsce zdarzenia strażacy zastali drewnianą stodołę, która w całości była objęta ogniem, a wewnątrz znajdował się kombajn. W pobliżu znajdowały się budynek mieszkalny i zboże na pniu, które były zagrożone pożarem” – brzmi relacja szamotulskiej KP PSP.

36-latek wyszedł z płonącej stodoły z zapalniczką w ręku
Ratownicy po zabezpieczeniu terenu podali cztery prądy gaśnicze w obronie wspomnianego domu i zboża oraz trzy w natarciu na palące się stodołę i kombajn. Zajmowali się ponadto wywożeniem siana na pobliskie pole i jego dogaszaniem, a potem sprawdzaniem kamerą termowizyjną pogorzeliska w celu wykluczenia pozostałych zarzewi ognia.
Straty wyniosły ok. 200 tys. zł
„Spaleniu uległy drewniana stodoła, kombajn, baloty siana, urządzenia rolnicze oraz drewno znajdujące się w pobliżu” – wymieniają szamotulscy pożarnicy.
Według nich, straty wyniosły ok. 200 tys. zł, natomiast uratowano mienie o wartości 5 mln zł.
W akcji gaśniczej brało w sumie udział 12 zastępów strażaków (47 ratowników). Na miejscu byli także policjanci, by wyjaśnić okoliczności powstania pożaru.
Do zdarzenia doszło w miniony poniedziałek (7 lipca).
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl