„O-Polski Rynek Rzepaku i Zbóż” już po raz 7.
Przed polskimi rolnikami szereg wyzwań - mówili uczestnicy 7. edycji konferencji „O-Polski Rynek Rzepaku i Zbóż” i wskazywali konkretne strategie dotyczące rozwoju gospodarstw rolnych.
Za nami 7. edycja konferencji „O-Polski Rynek Rzepaku i Zbóż”. Wydarzenie odbyło się 22 maja w Prószkowie koło Opola. Uczestników spotkania powitali przedstawiciele organizatora, Spółdzielni Grup „Polski Rzepak i Zboża” – Mariusz Olejnik i Paweł Wojtowicz. Marszałek województwa opolskiego Szymon Ogłaza dokonał oficjalnego otwarcia konferencji.
Podczas wydarzenia przedstawiciele branży dyskutowali o aktualnej sytuacji, perspektywach, a także największych wyzwaniach stojących przed sektorem rzepaku i zbóż. – Nasza konferencja prezentuje wysoki poziom debaty rolników i przetwórców oraz ekspertów. To już 7. edycja naszej konferencji, którą organizujemy dorocznie po to, aby dać możliwość towarowym producentom z woj. opolskiego i okolic spotkania się, a także wymiany doświadczeń – mówi Mariusz Olejnik, prezes Zarządu Spółdzielni Grup „Polski Rzepak i Zboża”.
Rynek rzepaku i zbóż - kluczowa debata
Ważnym punktem konferencji była debata dotycząca zapotrzebowania przemysłu rolno-spożywczego na zboża i rzepak w nowej perspektywie finansowej. W debacie panelowej udział wzięli: Jakub Agaś (Value Chain Manager, Bunge), Michał Przybył (dyrektor Działu Zakupu Zbóż, Goodmills Polska), Artur Markowski (Chief Expert – Business Banking, ING Bank Śląski), Mariusz Olejnik (Spółdzielnia Grup „Polski Rzepak i Zboża”) oraz Marcin Sobczuk (Zamojskie Towarzystwo Rolnicze). Podczas rozmów poruszane były tematy związane z unijnymi regulacjami, takimi jak Europejski Zielony Ład, a także umowa z krajami Mercosur oraz przyszły kształt Wspólnej Polityki Rolnej. Rozmawiano również o wpływie sytuacji międzynarodowej na polskie rolnictwo, zmianach klimatycznych oraz kryzysie energetycznym. Uczestnicy debaty byli zgodni co do tego, że należy budować odporność polskiego rolnictwa na kryzysy zewnętrzne i wewnętrzne (inwestycje w nowe technologie, rozwój lokalnych łańcuchów dostaw, zmiany w strukturze agrarnej, poprawa konkurencyjności polskich gospodarstw).
– Konferencja „O-Polski Rynek Rzepaku i Zbóż” w formule rozmów rolników z przetwórcami i ekspertami świetnie się sprawdza. Miałem okazję uczestniczyć w debacie i przedstawić swoje doświadczenia związane z funkcjonowaniem gospodarstw rolnych we wschodniej Polsce. Uważam, że polskie rolnictwo powinno stawiać na konkurencyjność, inwestycje i nowe technologie. Powinniśmy otworzyć się na uprawy GMO czy techniki genomowe – uważa Marcin Sobczuk, prezes Zarządu Zamojskiego Towarzystwa Rolniczego.
Jaka sytuacja na rynku rzepaku i zbóż?
Podczas wydarzenia nie zabrakło wystąpień ekspertów. Mirosław Marciniak, niezależny analityk rynku i właściciel InfoGrain przedstawił sytuację na rynku rzepaku i zbóż. Ekspert wskazywał przyczyny wahań cen oraz swoje prognozy.
– Od momentu, gdy odblokowały się porty czarnomorskie, jesteśmy w trwałym trendzie spadkowym i wróciliśmy do poziomu cen z 2020 r. Niestety koszty, jakie ponoszą rolnicy, wzrosły i nie powróciły do poziomu z 2020 r. Minęły już ponad 3 lata wojny, rynek przekonał się, że Ukraina nadal jest w stanie produkować i eksportować. Więc dla rynków światowych w tym kontekście niewiele się zmieniło – mówił Mirosław Marciniak. – Widoczny jest znaczący spadek w handlu zagranicznym pszenicą. Chiny zaimportują jedynie 3,5 mln ton pszenicy, w 2023/24 było to 13,6 mln ton. Import do Turcji wyniesie 3,5 mln ton, w 2023/24 było to 9,3 mln ton. Pakistan zaimportuje jedynie 100 tys. ton pszenicy w porównaniu z 3,5 mln ton w 2023/24 – mówił analityk InfoGrain.
Handel pszenicą - będzie ożywienie?
Jak wskazał Mirosław Marciniak, wstępne prognozy USDA wskazują, że w sezonie 2025/26 nastąpi wzrost importu pszenicy do Turcji, Pakistanu, Iraku oraz Iranu o 8,1 mln ton. Według eksperta największą niewiadomą pozostają Chiny. – Czy powrócą do wielkości z sezonu 2023/24 (13,6 mln ton), czy pozostaną na poziomie 3,3 mln ton? USDA prognozuje wzrost do 6 mln ton – twierdzi.
Ekspert wskazywał na zbiory pszenicy zbliżone do roku 2024 w Rosji, spadek produkcji pszenicy w Ukrainie i znaczący wzrost produkcji pszenicy w UE. Mówił również o prognozach dotyczących dalszego pogorszenia światowego bilansu kukurydzy w sezonie 2025/26. – Notowania zbóż dziś znajdują się na niskim poziomie. Przed nami kluczowy okres budowania plonów na półkuli północnej – podkreślił Marciniak. – Polska wejdzie w nowy sezon z wysokimi zapasami pszenicy, mamy mniejsze zapasy kukurydzy oraz tzw. małych zbóż. Istotny wpływ na zachowanie rolników będą miały perspektywy tegorocznych zbiorów. Kluczowy w nadchodzącym sezonie będzie popyt eksportowy – uważa ekspert InfoGrain.
Będziemy potrzebowali większego importu
– Bilans rzepaku to najlepszy przykład Zielonego Ładu w praktyce. UE produkowała kilka lat temu 22-23 mln ton rzepaku. Natomiast w zeszłym roku produkcja utrzymywała się na poziomie 17 milionów ton rzepaku. Jednak gdy zaczęto wycofywać kolejne substancje aktywne, produkcja rzepaku przestała się rolnikom opłacać. Zmniejszył się areał uprawy rzepaku i plony, na co nałożyły się problemy pogodowe czego efektem jest duży spadek, jesteśmy deficytowi, jeśli chodzi o bilans rzepaku. Produkcja rzepaku może wynieść 3,3-3,5 mln ton, mrozy wyrządziły dużo szkód, są nawet plantacje w całości do przesiania. Przy poziomie 3,3 mln potrzebujemy 400 tys. ton importu. Duży import będzie miał wpływ na ceny. Przy tym bilansie widać, że jest potencjał do wzrostu cen rzepaku – uważa Mirosław Marciniak.
Spotkanie było również świetną okazją do wymiany doświadczeń i rozmów biznesowych. Organizatorem wydarzenia była Spółdzielnia Grup Polski Rzepak i Zboża. Patronat honorowy nad 7. edycją „O-Polskiego Rynku Rzepaku i Zbóż” objął marszałek województwa opolskiego Szymon Ogłaza. Miesięcznik „Przedsiębiorca Rolny” sprawował nad konferencją patronat medialny.