Więcej upraw rzepaku? Mamy jeszcze moce przerobowe
Potencjał przetwórni w Polsce pozwala według szacunków na zagospodarowanie ponad 4 milionów ton rzepaku rocznie. Produkcja nie w pełni pokrywa krajowe zapotrzebowanie na ten surowiec.
O aktualnej sytuacji na rynku rzepaku, a także o kondycji branży olejarskiej rozmawiali minister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski z przedstawicielami Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju oraz Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych. To były ważne rozmowy, jako że Polska jest jednym z trzech największych producentów rzepaku w Europie.

Przerób rzepaku znowu był rekordowy. Ale branża widzi poważne zagrożenie
„Pod względem wielkości zbiorów i areału uprawy wyprzedzają nas tylko Francja i Niemcy. Zbiory rzepaku w Polsce od 2020 r. przekraczają 3 mln ton. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, produkcja rzepaku w Polsce w 2024 r. wyniosła 3,3 mln ton, a w 2023 r. – 3,7 mln ton” – wskazuje w komunikacie Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi (MRiRW).
Jak w nim dodaje, mimo dużej na tle Europy skali produkcji rzepaku, nie w pełni pokrywa ona krajowe zapotrzebowanie na ten surowiec i musimy nasze zbiory rzepaku uzupełniać importem.
„Większość (2/3) krajowej produkcji nasion rzepaku przeznaczamy na potrzeby przemysłu biopaliwowego, a pozostałą część na przetwórstwo spożywcze. Zakłady przemysłu olejarskiego w Polsce przerobiły w 2024 r. ok 3,7 mln ton nasion rzepaku, chociaż ich moce przerobowe są większe – szacowane na ok. 4,1 mln ton” – zaznacza resort rolnictwa.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś