Telus: decyzja o wypłacie 100 mln euro dla rolników w 5 krajach jest wciąż przekładana

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Artur Ciechanowicz PAP, (DK) | redakcja@agropolska.pl
31-05-2023,8:10 Aktualizacja: 31-05-2023,8:14
A A A

Minister rolnictwa RP Robert Telus poinformował we wtorek w Brukseli, że decyzja o wypłacie z unijnej kasy 100 mln euro rolnikom z pięciu krajów graniczących z Ukrainą jest wciąż przekładana. Uspokajał jednak, że nie są to środki najważniejsze i że polscy rolnicy dostaną obiecane od rządu wsparcie.

"Jest przekładana decyzja, żeby te środki wypłacić. Chcę uspokoić wszystkich rolników po raz kolejny. Czy te środki będą czy nie, to my tę pomoc którą obiecujemy wypłacimy na pewno. Te środki są na pewno pomocne i ważne dla Polski, ale nie najważniejsze. Oczywiście sobie z tym poradzimy" - powiedział Telus po zakończeniu posiedzenia unijnych ministrów rolnictwa w Brukseli. Dodał też, że apelował do innych państw członkowskich, żeby zwiększyć kwotę rezerwy kryzysowej dla rolników.

ziemia, polska, minister, telus

Minister rolnictwa: będziemy robić wszystko, by polska ziemia była w polskich rękach

Będziemy robić wszystko, by polska ziemia była w polskich rękach. Dla wszystkich rolników i ruchów ludowych ważna jest niepodległa Polska. Obrona niepodległej Polski to obowiązek każdego chłopa - powiedział minister rolnictwa...

Dla Polski najwięcej

Zgodnie z porozumieniem z Komisją Europejską z końca kwietnia, Polska, Bułgaria, Słowacja i Węgry zniosły blokady importu produktów rolno-spożywczych z Ukrainy. Zamiast tego został wprowadzony unijny zakaz obejmujący cztery zboża - pszenicę, kukurydzę, rzepak i słonecznik. Rolnicy z tych krajów i Rumunii mieli także otrzymać rekompensaty z unijnej rezerwy kryzysowej w wysokości 100 milionów euro. Z tego pakietu Polska miała otrzymać najwięcej, bo prawie 40 milionów euro. Mimo że Polska, Bułgaria, Słowacja i Węgry wywiązały się ze swojej części porozumienia, UE wciąż nie uwolniła obiecanych środków.

Co z rozporządzeniem?

Robert Telus odniósł się także do kwestii przedłużenia rozporządzenia, które uniemożliwia import ukraińskiej pszenicy, kukurydzy, rzepaku i nasion słonecznika do Polski, Słowacji, Węgier, Rumunii i Bułgarii - ale nie ogranicza tranzytu tych zbóż.

"Martwią mnie głosy, żeby nie przedłużać rozporządzenia po 5 czerwca. Mam nadzieję, że są to tylko pojedyncze głosy, że nie będą one przeważać" - mówił polski minister.

"Osobiście nie wyobrażam sobie, żeby to rozporządzenie nie było przedłużone. Miejmy nadzieję, że tak będzie. (...) Apelowałem do państw członkowskich o solidarność europejską. Jest to ważne w takich momentach jak teraz. Z jednej strony musimy pomagać Ukrainie (...), ale ta pomoc powinna być rozłożona na wszystkie kraje, a nie tylko na te pięć krajów przygranicznych" - dodał.

Poleć
Udostępnij
9. Europejski Kongres Menadżerów Agrobiznesu