Mozolna walka o wydostanie konia ze studni. Potrzebna była koparka
Ponad 8 godzin trwały zmagania strażaków, by wydostać konia ze studni. Akcja się powiodła, a znaczący udział miał w niej właściciel koparki.
Do tego niecodziennego zdarzenia doszło w minioną niedzielę (24 sierpnia) w miejscowości Szuminka (pow. włodawski, woj. lubelskie). Tego dnia strażacy zostali zadysponowani na jedną z tamtejszych posesji, gdzie znajdował się koń uwięziony w betonowej studni.

Tragedia w gospodarstwie. Rodzina znalazła mężczyznę po upadku, nie udało się go uratować
„Po przybyciu zastępów na miejsce zdarzenia okazało się, że zwierzę znajduje się na głębokości około 1 m poniżej gruntu. Działania polegały na zabezpieczeniu terenu oraz wykonaniu wykopu umożliwiającego częściową rozbiórkę studni i ułatwienie dostępu do zwierzęcia. Na miejsce wezwano lekarza weterynarii, który czuwał nad stanem konia. Po sprawnym wydobyciu zwierzęcia ratownicy zasypali wykop i studnię” – brzmi relacja na portalu Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej we Włodawie.
W akcji, oprócz ratowników z tej jednostki, brały udział zastępy z OSP Stawki i Różanka. Całe przedsięwzięcie trwało ponad 8 godzin.
„Sukces nie byłby możliwy gdyby nie bezinteresowna pomoc właściciela koparki, który dobrowolnie użył własnego sprzętu do uratowania konia, za co szczególnie dziękujemy” – przekazuje włodawska KP PSP.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl