Stan pszenicy ozimej na Zamojszczyźnie
W rejonie dawnego województwa zamojskiego stan pszenic ozimych jest bardzo zróżnicowany i zwykle jest wynikiem przezimowania. Plantacje, które dobrze zniosły minione epizody zimowe, rozwijają się dość dynamicznie i zdążyły już dokrzewić się w zadowalającym stopniu.
Dotyczy to oczywiście roślin z siewów wrześniowych oraz wysianych na początku października.
Ze względu na bardzo suchą jesień pszenice ozime zasiane w terminach opóźnionych, w zwykle przesuszoną glebę, na przykład po buraku cukrowym czy kukurydzy, rozwijają się dużo wolniej i ciągle jeszcze znajdują się w pełni krzewienia.
![Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach, straty w zasiewach ozimin, jerzy grabiński](/gfx/agropolska/_thumbs/pl/defaultaktualnosci/127/62/1/rzepak8nowa,lIN73mShlVTPprnSWaum.jpg)
Straty w zasiewach ozimin powyżej 10 procent, a rzepaku 25
Wówczas pobieranie składników pokarmowych, przy dodatkowo nie ogrzanej glebie, było znacznie utrudnione. Poza tym rośliny inwestowały przede wszystkim w odbudowę korzeni, a dopiero w następnej kolejności w rozwój części nadziemnej.
Po ostatnich opadach deszczu zauważalna jest ogólna poprawa stanu plantacji.
Niestety niezbyt korzystny dla pszenic przebieg pogody w okresie zimy, początek wiosny bardzo efektywnie wykorzystały patogeny grzybowe.
W pierwszej kolejności widoczne są już objawy septoriozy liści pszenicy. Stopień porażenia jest tym większy, im dotkliwsze były uszkodzenia mrozowe liści pszenicy ozimej, ale widoczne są też różnice odmianowe.
![pszenica ozima, wymarznięcia, kondycja roślin, odmiana pszenicy Delawar](/gfx/agropolska/_thumbs/pl/defaultaktualnosci/9/113/1/pszenica_ozima_delawar_2,lIN73mShlVTPprnSWaum.jpg)
Pszenica przetrwała zimę, rzepak wymarzł
W przypadku wielu plantacji konieczne będzie także zwalczanie zachwaszczenia, zwłaszcza, jeśli nie został ten zabieg wykonany jesienią. Łagodna zima stworzyła korzystne warunki do rozwoju chwastów, a przy dodatnich temperaturach i niezamarzniętej glebie, zastosowane jesienią substancji aktywne ulegały szybszemu niż zwykle rozpadowi, oraz były metabolizowane przez rośliny i organizmy glebowe.
Dlatego w niektórych przypadkach nawet pomimo jesiennej ochrony herbicydowej konieczne będzie wykonanie korekcyjnych zabiegów chwastobójczych.
***
Krzysztof Panasiewicz, absolwent SGGW w Warszawie na kierunku rolnictwo. Prowadzi gospodarstwo o powierzchni około 200 ha w miejscowości Brodzica (gmina Hrubieszów), uprawia pszenicę, rzepak, burak cukrowy i soję.