Myśliwi wygrywają z rolnikami i państwem

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
31-07-2015,8:05 Aktualizacja: 31-07-2015,8:45
A A A

Projekt noweli Prawa łowieckiego przyjęty przez sejmową komisję środowiska umacnia pozycję myśliwych, kosztem państwa czy rolników w przypadku wypłat odszkodowań - ocenił Maciej Grabowski, minister środowiska Maciej Grabowski.

- Jestem bardzo rozczarowany tym, co działo się na podkomisji i w komisji, a "wypracowane" sprawozdanie dotyczące noweli Prawa łowieckiego jest niesatysfakcjonujące - powiedział szef resortu.  

Od kilku miesięcy w Sejmie trwają prace nad nowym Prawem łowieckim, które musi zostać zmienione po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który wskazał na niewłaściwą ochronę praw właścicielskich w obecnych uregulowaniach.

Posłowie poprawiają prawo łowieckie. Resort środowiska pełen obaw

Ministerstwo Środowiska bardzo krytycznie ocenia pracę posłów nad zmianami ustawy Prawo łowieckie. Resort zarzuca parlamentarzystom błędy i podjęcie szeregu zmian, które są "niewłaściwe". Konieczność zmian wymusił wyrok...

Chodzi o konsultacje z prywatnymi właścicielami gruntów podczas tworzenia obwodów łowieckich czy w czasie polowań na ich terenie. Wielu prawników wskazywało ponadto, że Prawo łowieckie powinno być dogłębnie przeanalizowane i zastąpione nowym aktem prawnym dostosowanym do wymogów Konstytucji z 1997 roku. TK dał 18 miesięcy na zmianę przepisów.

W zeszłym tygodniu sejmowa komisja środowiska, nie bez perturbacji, przyjęła sprawozdanie podkomisji ws. nowego Prawa łowieckiego. Poparcia nie uzyskała zdecydowana większość poprawek jakie zgłosiła PO i Wanda Nowicka, wicemarszałek Sejmu.

Zmiany, które przepadły w pracach komisji zgłoszone zostały jako wnioski mniejszości. Poprawki PO mają jednak szanse w Sejmie, choć w komisji większość posłów koalicyjnej partii PSL oraz opozycji głosowało przeciwko nim.

Za pierwszym razem sprawozdanie komisji zostało cofnięte przez marszałek Sejmu. Posłowie przyjęli je bowiem niezgodnie z konstytucją i regulaminem niższej izby parlamentu. Zostało przyjęte w całości, bez dyskusji nad nim. Pozbawiono tym samym posłów prawa do zgłaszania poprawek oraz prawa do poddania zgłoszonych poprawek komisyjnemu rozpatrzeniu.

Przeciwnicy przyjętego ostatecznie sprawozdania, czyli część posłów koalicji rządzącej, resort środowiska czy organizacji pozarządowych zarzucają, że nowe prawo zostało napisane pod dyktando myśliwych.

Mimo, iż wiodącym w pracach podkomisji był projekt rządowy, został on istotnie zmieniony. Na siedmiu pracujących w niej posłów, sześciu jest myśliwymi. Ze sprawozdania zniknął m.in. przepis mówiący o większej kontroli MŚ nad Polskim Związkiem Łowieckim. Chodziło m.in. o uzgadnianie z ministrem środowiska projektu statutu PZŁ.

KRIR: Prawo łowieckie zmieniane najmniejszym kosztem

Zdaniem Krajowej Rady Izb Rolniczych, nowelizacja ustawy Prawo łowieckie nie spełnia wytycznych Trybunału Konstytucyjnego, które nakazują uwzględnienie praw własności właścicieli gruntów dzierżawionych jako obwodów łowieckich....

Grabowski przypomniał, że czasu na przyjęcie nowych rozwiązań nie jest dużo. - Jesteśmy na końcu kadencji. Obawiam się, że jest bardzo mało czasu żeby przyjąć nowelizację. Choć jakby ustawa miała wyglądać tak jak wygląda teraz, to lepiej żeby jej wcale nie było - podkreślił.

Według ministra, proponowane przepisy nie załatwiają kilku istotnych spraw w tym dotyczących problemów z wypłatami odszkodowań dla rolników. Zgodnie z propozycją rządową koła łowieckie i PZŁ powinny ponosić pełną odpowiedzialność za ich wypłatę, ponieważ to one odnoszą korzyści z prowadzenia gospodarki łowieckiej. PZŁ miałoby być odpowiedzialne za wypłatę odszkodowań w przypadku bankructwa koła łowieckiego.

Proponowano także, by właściciele, których nieruchomość włączono do obwodu łowieckiego, mieli dwa lata na kierowanie swoich roszczeń.

W przyjętym sprawozdaniu zaproponowano natomiast, aby to państwo wypłacało odszkodowania związane z utworzeniem obwodu łowieckiego; wskazano, że zwierzyna należy do Skarbu Państwa. Zniknęły też przepisy mówiące o odpowiedzialności PZŁ w przypadku niewypłacalności koła. Posłowie skrócili też termin, w którym można wystąpić z roszczeniem: z dwóch lat do pół roku.

Grabowski zauważył, że w przypadku wypłaty odszkodowań potrzebna jest pewność prawna. - Jeżeli koło nie zapłaci, to PZŁ powinno przejąć to roszczenie - zwrócił uwagę.

Szef resortu środowiska ocenił ponadto, że gdyby Skarb Państwa miał przejąć pełną odpowiedzialność za wypłatę takich roszczeń, to powinien zmienić się system dzierżawy obwodów na przetargowy.

Szef resortu zwrócił uwagę, że nowelizacja miała też bardziej dyscyplinować myśliwych, aby wypełniali plany łowieckie. Niewypełnianie tego obowiązku spowodował znaczny wzrost populacji dzików, które obok jeleniowatych odpowiadają głównie za szkody w uprawach.

- Na podstawie obecnych regulacji minister, który odpowiada za gospodarkę łowiecką, praktycznie nie ma kontroli nad PZŁ. W wypracowanym sprawozdaniu jest to zniwelowane do zera - zaznaczył minister. Posłowie nie zgodzili się m.in. na uzgadnianie z nim projektu statutu Polskiego Związku Łowieckiego.

Poleć
Udostępnij
9. Europejski Kongres Menadżerów Agrobiznesu