Projekt ustawy - pasze GMO będzie można stosować do 1 stycznia 2030 r.

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Anna Wysoczańska PAP, (DK) | redakcja@agropolska.pl
17-05-2024,9:00 Aktualizacja: 17-05-2024,9:05
A A A

Przesunięcie wejścia w życie o 5 lat zakazu stosowania w żywieniu zwierząt pasz genetycznie zmodyfikowanych w naszym kraju do 1 stycznia 2030 r. - zakłada projekt nowelizacji ustawy o paszach. Według obecnych przepisów, pasze GMO można używać tylko 1 stycznia 2025 roku.

Dokument został opublikowany na stronie Rządowego Centrum Legislacji i przekazany do opiniowania.

Do ustawy o paszach z 2006 r. został wpisany zakaz skarmiania zwierząt paszami GMO, mimo, że wiadomo było, iż stosowanie tych przepisów nie będzie możliwe. Dlatego już wówczas ustalono, że moratorium wejdzie w życie dopiero w 2008 r. Termin ten był jednak przesuwany kolejnymi nowelizacjami w 2008 r., 2013 r., w 2017 r, w 2019 r. i w 2022 r. Jest to więc kolejna nowelizacja, która odsuwa ten zakaz w czasie.

pasze, pasze gmo, gmo, moratorium

Zakaz dotyczący pasz GMO będzie przesunięty o 5 lat. Nowelizacja ustawy w toku

Moratorium na wprowadzanie na rynek i stosowanie w żywieniu zwierząt w Polsce pasz genetycznie zmodyfikowanych miałoby zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2030 r., a nie od początku 2025 r. - wynika z informacji opublikowanej w wykazie prac...

Autor projektu - ministerstwo rolnictwa - informuje w uzasadnieniu, że realizacja dot. zakazu żywienia zwierząt paszami GMO "wymaga czasu w celu znalezienia zastępczych, wysokobiałkowych składników porównywalnych przede wszystkim pod względem jakościowym i ekonomicznym do importowanej śruty sojowej". "Wprowadzenie tych komponentów do pasz wymaga uwzględnienia zawartości białka, jego wartości odżywczej oraz związanych z tym efektów uzyskiwanych w żywieniu zwierząt gospodarskich, a także dostępności na rynku dużych partii jednolitego surowca do produkcji pasz" - wskazano.

Według MRiRW, analiza bilansu paszowego w Polsce wskazuje, że w naszej strefie klimatycznej praktycznie na obecną chwilę nie ma alternatywnych surowców wysokobiałkowych, umożliwiających wyeliminowanie importowanej śruty sojowej z produkcji pasz. "Całkowite zastąpienie białka sojowego krajowymi nasionami roślin strączkowych będzie trudne ze względu na graniczne udziały tych pasz w dietach (dopuszczalne ilości), szczególnie w mieszankach paszowych dla młodego drobiu i młodych świń, a także ze względu na nadmierną zawartość węglowodanów strukturalnych (włókna) oraz substancji antyodżywczych (alkaloidy, taniny)" - dodano.

Resort wskazał, że przekroczenie dopuszczalnych udziałów roślin strączkowych w dietach dla zwierząt obniża efektywność produkcji i jej ekonomiczne skutki. Jednak pewne warianty zwiększenia wykorzystania krajowych roślin strączkowych w żywieniu zwierząt są możliwe, ale pod warunkiem, że będą one dostępne na rynku w wystarczającej ilości.

Ponadto - jak zaznacza MRiRW - projekt noweli jest odpowiedzią na długoterminową inicjatywę Komisji Europejskiej odbudowy rynku roślin białkowych mającej na celu zmniejszenie zależności UE od importu białka. UE importuje ok. 40 mln ton śruty sojowej, tj. 92 proc. zużywanego do pasz białka. Polska sprowadza rocznie ok. 2,5 mln ton śruty sojowej.

Według autorów projektu, Polska posiada potencjał produkcyjny związany z uprawą roślin strączkowych, jednak są problemy ze zbytem, wynikające z nieznacznego zainteresowania przemysłu paszowego skupem surowca z rozproszonych w kraju gospodarstw rolnych.

projekt ustawy, legislacja, nadzór, nawozy, tytoń

Tytoń, nawozy, produkty biobójcze i drony mają trafić pod wzmocniony nadzór

Wyroby tytoniowe, nawozy, chemikalia, produkty biobójcze, detergenty, opakowania, rtęć, drony, pojazdy silnikowe zostaną objęte wzmocnionym nadzorem - przewidziano w założeniach projektu ustawy, zamieszczonych w wykazie prac...

Z przeprowadzonych kalkulacji wynika, że alternatywne dla soi genetycznie modyfikowanej nasiona strączkowe charakteryzują się nie tylko niższą zawartością białka niż śruty nasion oleistych, ale również cechuje je niski poziom najważniejszych aminokwasów, których niedobory należałoby uzupełnić aminokwasami syntetycznymi, których ceny są relatywnie wysokie. Te czynniki wpływają na wzrost kosztów żywienia, a w rezultacie pogarszają efektywność produkcji zwierzęcej - wyjaśniono w uzasadnieniu.

MRiRW zauważa, że potencjalne skutki wprowadzenia zakazu stosowania pasz z udziałem GMO miałyby również wpływ na konkurencyjność polskich produktów mięsnych i jaj na rynkach zagranicznych, ponieważ rodzime produkty drobiarskie charakteryzują się niższymi cenami w porównaniu do produktów w pozostałych krajach unijnych, dzięki czemu Polska zajmuje silną pozycję w UE.

W uzasadnieniu wskazano, że także "podjęte działania legislacyjne stanowią reakcję na wywołaną przez Rosję wojnę z Ukrainą i zmierzają do zachowania bezpieczeństwa paszowego czyli płynności i stabilizacji na rynku pasz". 

Poleć
Udostępnij