Płoną zboża. Strażacy apelują o ostrożność

Poleć

Udostępnij

Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl

07-07-2018,11:00 Aktualizacja: 07-07-2018,9:40

A A A

Ponad 6 hektarów zboża spłonęło w pożarze, który wybuchł 3 lipca na polach w okolicy Fabianowa (pow. pleszewski, woj. wielkopolskie). W akcji gaśniczej brało udział trzydziestu strażaków z jednostki państwowej w Pleszewie oraz okolicznych zastępów OSP.

Zanim strażacy dotarli na miejsce, ogień strawił już ponad 5 hektarów jęczmienia z ponad 20-hektarowego pola.

Najpierw zapaliła się prasa do słomy, a później ściernisko

Wysokie temperatury utrudniają prace polowe, które w Wielkopolsce są bardzo zaawansowane. Niestety, często zdarzają się wypadki jak ten z 4 lipca w powiecie krotoszyńskim. "Po godz. 14 zostaliśmy zaalarmowani o pożarze ścierniska i...

czytaj więcej

"Pierwsze zastępy straży pożarnej podjęły próbę powstrzymania rozwoju pożaru, podając dwa prądy wody. Jednak dopiero przybycie kolejnych sił i zwiększenie ilości podawanych środków gaśniczych spowodowało zatrzymanie ognia i opanowanie pożaru, w którym spłonęło w sumie ponad sześć hektarów zboża" - relacjonuje pleszewska komenda PSP.

W ostatnich dniach pożary zbóż gasili strażacy z wielu regionów kraju. Z płomieniami na polach walczono m.in. w: Broniewicach (pow. inowrocławski, woj. kujawsko-pomorskie), Poloniszu (pow. kolski, woj. wielkopolskie), Zielinie (pow. gryfiński, woj. zachodniopomorskie), Wysokiej (pow. myśliborski, woj. zachodniopomorskie), Kiełpinie i Skicu (pow. złotowski, woj. wielkopolskie).

Niejako przy okazji strażacy apelują o ostrożność i przestrzeganie zasad bezpieczeństwa podczas okresu wzmożonych prac polowych.

Strażak-ochotnik podpalał lasy. Wpadł dzięki kamerom

Duże zdziwienie musiało ogarnąć oglądających zapisy z monitoringu leśników, gdy okazało się, że seryjnym podpalaczem lasu okazał się być strażak-ochotnik. Do regularnych pożarów na terenie Nadleśnictwa Myszyniec (podlega Regionalnej...

czytaj więcej

Przede wszystkim należy pamiętać, iż maszyny i urządzenia wykorzystywane po kilkanaście godzin wymagają codziennych zabiegów konserwacyjnych.

"Wszystkie części mechaniczne pracujące w ruchu muszą być systematycznie czyszczone, smarowane i sprawdzane, czy są sprawne zgodnie z zaleceniami producenta maszyny, określonymi w dokumentacji techniczno-ruchowej. To fundamentalna zasada bezpieczeństwa" - wskazują pleszewscy strażacy.

Przypominają także o wyposażeniu np. kombajnu w odpowiednio duże gaśnice. I o niepaleniu papierosów podczas prac polowych.