Pijany traktorzysta jechał po asfalcie z opuszczonym kultywatorem
Aż strach pomyśleć, co mogłoby się stać, gdyby policjant po służbie nie zatrzymał pijanego traktorzysty. Mężczyzna jadąc ciągnikiem po asfalcie miał opuszczony kultywator rolniczy.
Szybko okazało się, że 63-latek jest nietrzeźwy i nie posiada uprawnień do kierowania. Za swoje postępowanie będzie teraz odpowiadał przed sądem.
Pijany jechał "pożyczonym" traktorem. A drogę oświetlał... telefonem
W czwartek, 27 września tuż po godz. 20 w miejscowości Rozkopaczew (pow. lubartowski, woj. lubelskie) policjant z Łęcznej w czasie wolnym od służby, wspólnie ze swoim znajomym zatrzymał nietrzeźwego rolnika.
Funkcjonariusz zauważył kierującego ciągnikiem rolniczym, który jechał bez włączonych świateł całą szerokością asfaltu i miał podłączony i opuszczonym kultywator.
Policjant zaraz po zatrzymaniu kierowcy wezwał na miejsce patrol, który potwierdził jego podejrzenia. Okazało się bowiem, że 63-letni mieszkaniec gm. Ostrów Lubelski miał w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu.
Ponadto, jak ustalili mundurowi, mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania. Nowy odcinek drogi, którą jechał nieodpowiedzialny kierowca, na szczęście nie został uszkodzony. Teraz rolnik za swoje postępowanie będzie odpowiadał przed sądem. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl
