Tragedia za tragedią. Mężczyzna przejechany przez platformę sadowniczą, inny zginął przy sieczkarni
Kolejne tragiczne wypadki podczas prac w rolnictwie zarejestrowały służby ratunkowe. Zginęli mężczyźni podczas czynności z wykorzystaniem platformy sadowniczej i sieczkarni.
W minioną sobotę (4 października) na Stanowisko Kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sandomierzu (woj. świętokrzyskie) wpłynęło zgłoszenie o wypadku podczas zbiorów owoców w obrębie miejscowości Święcica.
Przejechany przez platformę
„Platforma sadownicza ciągnięta przez ciągnik rolniczy najechała na mężczyznę. W wyniku zdarzenia u mężczyzny doszło do zatrzymania krążenia. Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz na udzieleniu kwalifikowanej pierwszej pomocy poszkodowanemu. Po chwili na miejsce przybył zespół ratownictwa medycznego, który przejął mężczyznę. Na miejscu lądował również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Niestety, pomimo podjętej akcji ratunkowej, życia mężczyzny nie udało się uratować” – poinformowała w komunikacie sandomierska KP PSP.
Na miejscu byli policjanci, którzy pod nadzorem prokuratora wciąż wyjaśniają szczegółowo okoliczności tego tragicznego wypadku. Jakie są wstępne ustalenia?

Tragedia przy zbiorze kukurydzy. Mężczyzna wszedł tuż przed maszynę
– Dwóch mężczyzn podróżowało ciągnikiem rolniczym z podpiętą platformą. 56-letni kierowca był trzeźwy. Prawdopodobnie drugi z mężczyzn został przejechany przez platformę. Pomimo podjętych czynności ratunkowych, mężczyzna zmarł – przekazała, cytowana na portalu Radia Kielce, asp. Iwona Paluch, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sandomierzu.
Śmiertelne rany od sieczkarni
Dzień wcześniej służby ratunkowe zostały wezwane do Darżyna pod Słupskiem (woj. pomorskie). Podczas prac polowych doszło do tragicznego wypadku, w wyniku którego jedna osoba zginęła.
„41-letni mężczyzna poniósł śmierć na miejscu, raniony przez sieczkarnię do słomy. Funkcjonariusze cały czas pracują w Darżynie i ustalają okoliczności tego tragicznego wypadku” – relacjonował dla „Dziennika Bałtyckiego” podkom. Jakub Bagiński, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl