Mięso zwierząt karmionych hormonami trafi na rynek UE?

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Remigiusz Kryszewski | redakcja@agropolska.pl
14-11-2017,10:15 Aktualizacja: 14-11-2017,10:15
A A A
Hormony wzrostu są stosowane w niektórych krajach takich jak Kanada czy Stany Zjednoczone. Aby zadbać o interes konsumentów europejskich prowadzone są negocjacje dotyczące bezcłowego handlu, w tym sprowadzania mięsa zwierząt, u których stosowano hormony.
 
Unia Europejska negocjuje umowy z organizacją Mercosur zrzeszającą kraje Ameryki Południowej. Dotyczy ona handlu żywnością, który budzi obawy europejskich producentów mięsa, w tym wołowiny. 
 
- W niektórych krajach standardy w chowie i hodowli zwierząt różnią się od unijnych, bo na przykład dopuszczają stosowanie hormonów wzrostu. W przypadku wymiany handlowej tak uzyskanymi produktami mięsnymi, równe warunki konkurencji nie byłyby zachowane - dla radiowej Jedynki komentował Witold Choiński, prezes Związku Polskie Mięso.
 
pasze GMO, soja, zakaz stosowania pasz GMO,

Zakaz stosowania pasz GMO. Czy grozi nam deficyt białkowy?

Ograniczenie zapotrzebowania na importowane białko sojowe przeznaczone do żywienia zwierząt oraz możliwości zastąpienia śruty sojowej krajowym białkiem roślinnym. To główne tematy posiedzenia Komisji Rolnictwa, które odbyło się 25...
Jak podkreślił specjalista przepisy weterynaryjne obowiązujące w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych, są zupełnie inne niż w Unii Europejskiej, a powinny być takie same. 
 
- Zwierzęta nie powinny być karmione hormonami wzrostu, powinny mieć zapewniony ten sam dobrostan co w Unii Europejskiej. W takiej sytuacji jesteśmy za tym, żeby pewne rezerwy uwolnić i by handel był w obie strony. Nie możemy natomiast dopuścić do tego, aby handel odbywał się na różnych warunkach, czyli żeby obowiązywały różne systemy wartości, różne systemy bezpieczeństwa żywności. Musimy dbać o interes konsumenta – podkreślił Choiński.
 
Według specjalisty mięso wyprodukowane z użyciem hormonów wzrostu być może jest bezpieczne i akceptowane przez amerykańskich konsumentów, ale nie przyjmie się w europejskich. 
 
- Nie możemy dopuścić do tego, żeby zepsuć markę europejskiej żywności przez dopuszczenie pochodzącej z innych krajów, która nie spełnia tych samych standardów bezpieczeństwa żywieniowego - dodał Witold Choiński.
 
Zdaniem polskich rolników trzeba stosować te same standardy produkcji i wtedy warunki konkurencji będą podobne, albo ustalić dla krajów trzecich kontyngenty nie zagrażające europejskiemu rolnictwu.
 
 
Poleć
Udostępnij
Aktualne wydanie
Hoduj z głową świnie 5/2024

Hoduj z głową świnie:

-Jakie źródło energii jest najlepsze

-Żeby loszki nie były tucznikami

-Nie ma paszy wolnej od mikotoksyn

-Rolnictwo 4.0 w chlewni

PRENUMERATA


 

Aktualne wydanie
Hoduj z głową bydło 6/2024

Hoduj z głową bydło:

-Czy i jak stosować aminokwasy chronione?

-Dlaczego wciąż przekarmiamy krowy białkiem?

-IBR, czyli wyzwanie dla nowoczesnych hodowców

PRENUMERATA