Ford uderzył w konia na drodze. Kierowca zmarł w szpitalu
Samochód osobowy uderzył w jednego z dwóch koni, które nagle pojawiły się na drodze. Nieprzytomny kierowca trafił do szpitala. Niestety, jego życia nie udało się uratować.
W miniony piątek (3 października) w miejscowości Strzałków (pow. radomszczański, woj. łódzkie) doszło do zdarzenia drogowego z udziałem zwierzęcia hodowlanego. Jak wynikało ze wstępnych ustaleń wysłanych tam policjantów, na jezdnię nagle wbiegły dwa konie. 75-letni kierujący fordem uderzył w jedno tych zwierząt.
„Mężczyzna został poszkodowany. Strażacy, przy użyciu specjalistycznego sprzętu, wydobyli go z pojazdu, a następnie - nieprzytomnego - przewieziono do szpitala. Niestety, koń, w którego uderzył samochód, musiał zostać uśpiony przez lekarza weterynarii” – relacjonowała na swoim facebookowym profilu Komenda Powiatowa Policji w Radomsku.

Traktorzysta zgubił się w drodze do domu. Trafił więc... do izby zatrzymań
Jak dodali stróże prawa, na miejscu obecny był właściciel zwierząt, który oświadczył, że konie spłoszyły się i wybiegły na drogę.
„Funkcjonariusze szczegółowo wyjaśniają teraz okoliczności tego zdarzenia” – podano w relacji.
W poniedziałek (6 października) lokalne media poinformowały, że życia kierowcy nie udało się niestety uratować.
„Mężczyzna zmarł w szpitalu” – przekazał, cytowany przez portal radomsko.naszemiasto.pl, asp. Dariusz Kaczmarek, oficer prasowy radomszczańskiej KPP.
Potwierdził, że prowadzone jest pod nadzorem prokuratury postępowanie w sprawie tego tragicznego w skutkach wypadku. Śledczy sprawdzają między innymi, czy konie były odpowiednio zabezpieczone przez właściciela.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl