Cena tuczników w Niemczech bez zmian, a w Polsce o 30 groszy w dół
– Cena tuczników w Polsce spada, a koszty wyprodukowania lub zakupu materiału na tucz rośnie. Niestety źle wróżę kondycji finansowej gospodarstwom trzodowym w naszym kraju – mówi Bartosz Czarniak.
Ceny tuczników w Niemczech w poprzednim tygodniu nie zmieniły się. Odnotowano tę samą średnią wagę ubojową, a także rozpatrywano tylko jedna stawkę cenową.
– W Polsce realizuje się niestety znany mi z historii scenariusz. Stagnacja w Niemczech oznacza obniżki w naszym kraju – zauważa Bartosz Czarniak, hodowca świń oraz rzecznik prasowy Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej POLSUS i dodaje:

Tuczniki na VEZG. Podaż równoważy popyt
– Od poniedziałku ceny maksymalne mają oscylować w granicy 8,60-8,70 zł za kg w klasie E, co jest obniżką o 20-30 groszy na każdym kilogram! Zakłady tłumaczą obniżki nierówną konkurencją z napływającym towarem z UE.
Hodowca pyta, że skoro świnie u nas są tańsze niż na za Odrą, a do tego dochodzą jeszcze koszty transportu, to jak możliwy jest tańszy zakup na Zachodzie?
– Rozumiem, że część krajów ma możliwość eksportu pewnych elementów mięsa do krajów trzecich w lepszej cenie, przez co pozostałe są sprzedawane między innymi po kosztach. Jednak czy tego naprawdę jest aż tak dużo, żeby to wpływało tak znacząco na nasz rynek? – zastanawia się Czarniak.
Rolnik zauważa, że w podobnym położeniu jak Polska są Niemcy. Tak jak my z powodu ASF mają one ograniczone możliwości eksportowe, a jednak cena u nich jest wyższa.
– Skoro u nas jest większy niedobór krajowego towaru, to ceny w skupach powinny być wyższe, bo lokalna podaż jest niewystarczająca względem popytu. Tak jednak nie jest i otrzymuję sygnały, które mówią o tym, że zakłady zmniejszają uboje – komentuje Czarniak i dodaje –

Ogniska ASF u dzików. Wirus pojawił się w Łódzkiem
– Jest to dla mnie niezwykle enigmatyczna sytuacja, która napawa mnie dodatkowo obawą o opłacalność produkcji w Polsce.
Jednym z liderów produkcji świń w Europie jest Dania. Ceny są tam niższe niż w Polsce, jednak funkcjonuje tam zupełnie inny model biznesowy, w którym rolnicy są współwłaścicielami zakładów, przez co partycypują w osiąganych zyskach.
Mimo to cena za tucznika na tamtym rynku należy do rekordowych i wynosi obecnie w przeliczeniu na polską walutę 8,36 zł za kg w klasie E.
Również warchlaki kupowane na tamtym rynku są niezwykle drogie i kosztują obecnie około 320 zł za 30 kg warchlaka.
– W Polsce wartość ta będzie oczywiście powiększona o koszty transportu oraz marże pośrednika, a pamiętajmy, że jest to cena średnia i im wyższy status zdrowotny zwierzęcia, tym będzie ona wyższa – mówi Czarniak i dodaje:
– Mając na uwadze powyższe dane, gdzie cena w Polsce spada, a koszty wyprodukowania lub zakupu materiału na tucznika rośnie, źle wróżę kondycji finansowej gospodarstwom trzodowym w naszym kraju.