Zmarł strażak z OSP. Tragiczny finał gaszenia pożaru zboża
Nie żyje strażak z OSP w Buku (pow. poznański, woj. wielkopolskie), który w środę uczestniczył w gaszeniu pożaru zboża. 56-letni mężczyzna zasłabł na polu i śmigłowcem LPR trafił do szpitala, gdzie zmarł.
Akcja gaśnicza w miejscowości Szyfin rozpoczęła się po godz. 15. Jak informuje "Głos Wielkopolski" płonęły tam około 3 hektary zboża i pozostałości stodoły.

Spłonęła hala z jajami i ziemniakami. Straty są ogromne
Z ogniem zmagało się nawet w pewnym momencie aż 15 zastępów straży pożarnej - m.in. właśnie pożarnicy z OSP Buk. W pewnym momencie zasłabł (doszło do zatrzymania akcji serca) 56-letni mężczyzna z tej jednostki.
Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego i przystąpiono do resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Ratownik trafił do jednego z poznańskich szpitali.
Wieczorem portal remiza.com.pl, a za nim fanpage Ochotniczych Straży Pożarnych z całej Wielkopolski, poinformowały, że strażak zmarł. W czwartek rano smutną informację potwierdziła Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej.
"Komendant główny PSP nadbryg. Andrzej Bartkowiak z głębokim smutkiem przyjął tę informację i przekazał wyrazy współczucia bliskim zmarłego" - przekazano w krótkim komunikacie w mediach społecznościowych.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl