Zaczęło się od braku tablicy rejestracyjnej na ciągniku. Potem było tylko gorzej
Kontrola ciągnika rolniczego odbyła się pierwotnie z powodu braku tablicy rejestracyjnej, a skończyła się dla kierowcy wysokim mandatem oraz perspektywą kilkuletniego pobytu w więzienia.
Funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Sławnie (woj. zachodniopomorskie) zauważyli ciągnik rolniczy poruszający się bez tablicy rejestracyjnej. Z tego powodu postanowili zatrzymać pojazd do kontroli. Jak się okazało, to był dopiero początek z długiej listy nieprawidłowości.

Traktorzysta przewoził pasażera. Szybko popadł w spore kłopoty
- Natychmiast po zatrzymaniu ciągnika, policjanci wyczuli od 59-letniego mieszkańca powiatu sławieńskiego woń alkoholu. Badanie alkomatem pokazało, że mężczyzna miał ponad 1,2 promila alkoholu w organizmie. Co więcej, miał też cofnięte uprawnienia do kierowania - relacjonuje asp. szt. Kinga Warczak, oficer prasowy sławieńskiej KPP.
Funkcjonariusze szybko odkryli ponadto, że traktor nie jest zarejestrowany, a tym samym nie posiada ubezpieczenia OC.
- Policjanci na miejscu ukarali 59-latka mandatem kredytowanym w kwocie 1500 złotych. Wkrótce mężczyzna usłyszy również zarzuty. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności - wskazuje Kinga Warczak.
I przypomina, że zgodnie z obowiązującym prawem, za prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności oraz orzeczenie nawet 10-letniego zakazu prowadzenia pojazdów. Jeżeli zatrzymany okaże się recydywistą, czyli już w przeszłości został prawomocnie skazany za takie przestępstwo, wówczas może trafić za kraty nawet na okres do 5 lat oraz otrzymać dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl