Wiele gospodarstw rybackich na progu bankructwa. Połowa stawów hodowlanych bez wody
Trzeba oszacować straty w gospodarstwach rybackich i wypracować mechanizmy wsparcia dla nich. Niedobór wody dotknął je w ten sposób, że właściciele stanęli już na progu wytrzymałości finansowej – ostrzega rolniczy samorząd.
Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych (KRIR) wystąpił 5 września do ministra rolnictwa i rozwoju wsi Stefana Krajewskiego z wnioskiem o pilne powołanie komisji suszowych do oceny i szacowania strat na stawach hodowlanych w gospodarstwach rybackich.
Połowa stawów bez wody
„Od kilku lat Polska zmaga się z narastającym problemem deficytu wody, który w roku bieżącym osiągnął szczególnie dotkliwe rozmiary. Tak dramatyczne warunki szczególnie dotknęły sektor rybacki. W wielu gospodarstwach nawet połowa powierzchni stawów nie została wiosną zalana wodą, co uniemożliwiło ich zarybienie. Na tych obiektach, które zostały jednak napełnione i obsadzone materiałem zarybieniowym, poziom wody obniżył się do wartości krytycznych, zagrażając zdrowiu i przeżywalności ryb” – wskazuje KRIR.
Już na progu bankructwa
Jak dodaje, w efekcie coraz więcej gospodarstw rybackich znajduje się w niezwykle trudnej sytuacji finansowej, balansując wręcz czasem na progu bankructwa.
„Mając na względzie powyższe, zwracamy się z prośbą o niezwłoczne powołanie komisji suszowych w gospodarstwach rybackich, ale także o rozważenie wprowadzenia odpowiednich form pomocy finansowej i systemowego wsparcia dla tego zagrożonego sektora” – brzmi wystąpienie izb.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś