Uwaga na oszustów! Sadownik stracił na czereśniach prawie 6 tys. zł
Policjanci zajmują się sprawą oszustwa, którego ofiarą padł 32-letni sadownik z powiatu staszowskiego (woj. świętokrzyskie). Mężczyzna stracił kilka tysięcy złotych przy sprzedaży swoich czereśni.
32-latek zgłosił się do Komendy Powiatowej Policji w Staszowie w miniony poniedziałek (14 lipca) i zawiadomił o oszustwie.
Bez zapłaty z owoce
Z jego relacji wynikało, że kilka dni wcześniej pojechał na pobliską dla siebie giełdę, by dokonać rozpoznania cen owoców. Tam spotkał mężczyznę, który wyraził chęć zakupu jego produktów.

Wysłał transport po już opłacony opryskiwacz. Na miejscu okazało się, że to oszustwo
„Tego samego dnia kontrahent przyjechał po zakup czereśni o wartości nieco ponad 3400 złotych. Mężczyźni ustalili, iż sprzedający otrzyma pieniądze za towar kolejnego dnia, podczas kolejnej transakcji. Niestety, sadownik nie otrzymał zapłaty. Po dwóch dniach ponownie wybrał się na giełdę, gdzie znowu spotkał kupującego, ten zaś dał mu zaliczkę za towar w kwocie 1000 złotych” – brzmi relacja staszowskiej KPP.
Historia się powtórzyła
Jeszcze tego samego dnia wieczorem kupujący po raz kolejny przyjechał do sadownika po kolejną partię zbiorów, a ten przekazał mu owoce o wartości ponad 5300 złotych.
„Historia się powtórzyła i sadownik ponownie nie otrzymał zapłaty, w związku z czym jeszcze raz pojechał na giełdę, by spotkać się ze swoim kontrahentem. Podczas rozmowy kupujący przekazał sadownikowi 2000 złotych i zapewnił o finalizacji transakcji w ciągu najbliższych dni. Niestety, mimo zapewnień 32-latek nie otrzymał swoich pieniędzy” – przekazują stróże prawa.
Straty, jakie poniósł zgłaszający oszustwo mężczyzna, zostały oszacowane łącznie na kwotę blisko 5800 złotych.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl