"Mustang" na autostradzie. Konia odłowiono nad ranem
Wzdłuż jezdni autostrady A4 biegał rumak, co nie mogło umknąć uwadze zdziwionych kierowców. Nad ranem konia udało się odłowić, wrócił pod opiekę właściciela.
Do dyżurnego z Komisariatu Policji w Chojnowie (pow. legnicki, woj. dolnośląskie) wpłynęło we wtorkowy (4 listopada) wieczór zgłoszeniu o koniu poruszającym się wzdłuż jezdni autostrady A4, w rejonie węzła Krzywa.
Tuż przy ruchliwej jezdni
- Zgłoszenie mogło wydawać się niecodzienne, ale mundurowi potraktowali je bardzo poważnie. Zwierzę, które znalazło się tak blisko ruchliwej trasy, stanowiło realne zagrożenie dla siebie i kierowców - relacjonuje kom. Jagoda Ekiert, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Legnicy.
Uderzony ciągnik stanął dęba. Traktorzystę zabrano do szpitala
Skierowani na miejsce funkcjonariusze zauważyli konia poruszającego się pasem zieleni pomiędzy jezdnią a ogrodzeniem ochronnym. Zabezpieczyli teren, dbając o bezpieczeństwo uczestników ruchu, a jednocześnie rozpoczęli ustalenia, do kogo zwierzę może należeć.
Odłowiony nad ranem
- W tym czasie kontaktowali się z okolicznymi mieszkańcami i gospodarstwami, aby ustalić właściciela. Działania trwały kilka godzin. Około godziny 3 nad ranem koń został bezpiecznie odłowiony i przekazany pod opiekę właściciela – podaje kom. Egiert.
Według jej zapewnień, nikomu nic się na szczęście nie stało. A koń także wrócił do „domu” cały i zdrowy.
- Przypominamy właścicielom zwierząt o konieczności regularnego sprawdzania ogrodzeń i zabezpieczeń. Ucieczka nawet jednego zwierzęcia może doprowadzić do bardzo niebezpiecznej sytuacji na drodze – uczula przedstawicielka legnickiej KMP.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl