Hyundai kontra zaprzęg konny
Kierujący samochodem osobowym na drodze wojewódzkiej nr 841 zderzył się z zaprzęgiem konnym. Jak się okazało, woźnica w tym czasie znajdował się nieopodal na polu.

Pociąg uderzył w krowę i wykoleił się. Pasażerowie przeżyli chwile grozy
Do kraksy doszło 6 sierpnia w miejscowości Pniówno na terenie gminy Wierzbica (pow. chełmski, woj. lubelskie).
"Z dotychczasowych ustaleń wynika, że koń ciągnący wóz, na którym nie było woźnicy, wbiegł nagle z pola na jezdnię. W tym czasie nadjechał samochód marki Hyundai, kierowany przez 63-letniego mieszkańca Chełma. W wyniku tego doszło do zderzenia obu pojazdów" - relacjonuje Komenda Miejska Policji w Chełmie.
Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. A spłoszony koń uciekł z miejsca kolizji.
"Jak się okazało, nieopodal znajdował się właściciel zwierzęcia, który w tym czasie pracował na polu" - podaje KMP.
Teraz funkcjonariusze wyjaśniają okoliczności zdarzenia. Póki co wiadomo, iż zarówno kierowca samochodu, jak i właściciel zaprzęgu byli trzeźwi.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl