Hodowcy bydła stratni przez strefy BTV. Zakłócenia w obrocie i podejrzane praktyki pośredników
Hodowcy bydła mają duże kłopoty spowodowane ograniczeniami związanymi z występowaniem choroby niebieskiego języka (BTV). Domagają się bardziej elastycznych rozwiązań.
Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych (KRIR) zwrócił się do ministra rolnictwa i rozwoju wsi Stefana Krajewskiego w kwestii ograniczeń w handlu bydłem pomiędzy strefami zagrożenia chorobą niebieskiego języka (BTV). Rolnicy - hodowcy bydła - sygnalizują bowiem poważne trudności w sprzedaży zwierząt z terenów objętych restrykcjami.
„Ograniczenia te powodują zakłócenia w obrocie, wzrost cen cieląt oraz pojawianie się praktyk pośredników, które zagrażają zarówno uczciwej konkurencji, jak i bioasekuracji” – wskazuje KRIR.
Wnioskuje ona do szefa resortu rolnictwa o ponowną ocenę sytuacji epizootycznej i zasad przemieszczania bydła między strefami, jak i ich dalszego utrzymania.
„Uważamy, że istnieje możliwość wprowadzenia bardziej elastycznych rozwiązań, które pozwolą na utrzymanie bezpieczeństwa zdrowotnego zwierząt, a jednocześnie umożliwią legalny handel i ograniczą straty hodowców bydła” – czytamy w wystąpieniu samorządu rolniczego.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś