Jan Krzysztof Ardanowski ma 57 lat. Jest posłem PiS z Torunia, gdzie cieszy się sporym poparciem (w ostatnich wyborach parlamentarnych zdobył ponad 18 tysięcy głosów). Uczestniczy w pracach kilku komisji i podkomisji sejmowych.		
		
		
	 
	Jan Krzysztof Ardanowski przyjął propozycję premiera Mateusza Morawieckiego i obejmie urząd ministra rolnictwa i rozwoju wsi. W poniedziałek do dymisji podał się Krzysztof Jurgiel, dotychczasowy szef resortu. 
	 
	- Tak, będę ministrem rolnictwa - powiedział Ardanowski, wiceprzewodniczący sejmowej komisji rolnictwa w rozmowie z "Gazetą Pomorską". - Premier Mateusz Morawiecki złożył mi taką propozycję, a ja ją przyjąłem - dodał poseł. Uroczystość mianowania odbędzie się w środę, 20 czerwca w Pałacu Prezydenckim.
	
	
	
					
				 
			
				
			
			
				Krzysztof Jurgiel złożył dziś rezygnację ze stanowiska ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Z lakonicznego komunikatu zamieszczonego na stronie resortu rolnictwa możemy dowiedzieć się, że rezygnacja była podyktowana "względami osobistymi"....			
			
		 
	 
	Jan Krzysztof Ardanowski ma 57 lat. Jest posłem PiS z Torunia, gdzie cieszy się sporym poparciem (w ostatnich wyborach parlamentarnych zdobył ponad 18 tysięcy głosów). Uczestniczy w pracach kilku komisji i podkomisji sejmowych. 
	 
	Jest wiceprzewodniczącym komisji rolnictwa, a także przewodniczącym stałej podkomisji ds. wykorzystania zasobów energetycznych obszarów wiejskich. Szefuje także podkomisji nadzwyczajna do spraw zmiany ustawy o izbach rolniczych.
	 
	Od stycznia 2008 r. do kwietnia 2010 r. był doradcą ds. wsi i rolnictwa prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jest żonaty, ma pięcioro dzieci. 
	
	Ardanowski pracował już w resorcie rolnictwa. W latach 2005-07 był wiceministrem w mniejszościowym gabinecie Kazimierza Marcinkiewicza (szefem był Jurgiel), a potem w koalicyjnym rządzie PiS-Samoobrona-LPR, kierowanym najpierw przez Marcinkiewicza, a potem przez Jarosława Kaczyńskiego, gdy szefem resortu był Andrzej Lepper.
	 
	Jurgiel rezygnację ze stanowiska ministra rolnictwa złożył w poniedziałek. Oficjalnie podano, że była podyktowana względami osobistymi. Polityk był ministrem od 16 listopada 2015 r. w rządzie Beaty Szydło, a następnie w gabinecie Mateusza Morawieckiego.
	 
	Los Jurgiela był już jednak od dawna przesądzony. Według ustaleń niektórych mediów jego usunięcie ze składu Rady Ministrów było brane pod uwagę już podczas styczniowej rekonstrukcji. 
	 
	 
	źródło: "Gazeta Pomorska"