AGROunia przedstawia swoją "piątkę" i grozi dotkliwymi strajkami
AGROunia grozi strajkami jeżeli w ciągu kilu dni nie dojdzie do spotkania z premierem Mateuszem Morawieckim. Organizacja nie zamierza rozmawiać z Grzegorzem Pudą, którego nazywa bolszewickim ministrem.
Michał Kołodziejczak, lider AGROunii przedstawił pięć postulatów swojej organizacji. Konferencja odbyła się przed budynkiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Owa "piątka" to:

AGROunia wskazuje "zdrajców wsi". Obornik pod domami posłów
- polska żywność priorytetem w sklepach
- koniec dyskryminacji polskich rolników w Europie
- zakaz likwidowania dochodowych gałęzi gospodarki
- zdrowa konkurencja - koniec przewagi rynkowej kilku firm
- odpowiedzialność rządu za własne błędy
Kołodziejczak wytłumaczył, dlaczego konferencja odbywa się przed budynkiem KPRM, a nie resortem rolnictwa.
- Do ministerstwa rolnictwa pójdziemy jedynie z obornikiem i z gnojem, który tam wniesiemy, by pokazać, co myślimy o działaniach Grzegorza Pudy. To nie jest nasz minister, to nie jest minister rolników, to jest bolszewicki minister, który nie pokazuje się, nie rozmawia i tworzy tylko i wyłącznie jakąś wizję polityki, której nawet nie chce przedstawić - mówił.
Lider AGROunii zapowiedział, że organizacja czeka kilka dni na odpowiedź i zaproszenie na rozmowy od premiera Morawieckiego. W przeciwnym razie zapowiada dotkliwe rolnicze strajki w całym kraju.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś