Sawicki: Rolnictwo nie umiera, a wieś to nie zgliszcza

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
05-03-2015,8:20 Aktualizacja: 05-03-2015,9:04
A A A

W czasie debaty ministra bronił klubowy kolega z PSL Mirosław Maliszewski. Jak mówił, protesty rolnicze nie mogą stanowić "trampoliny politycznej, a powinny wzmacniać pozycję negocjacyjną rolników". 

Leszek Korzeniowski (PO) oświadczył z kolei, że nie dostrzega istotnych uchybień w pracy rządu. Zaznaczył, że polskie rolnictwo jest pochodną rolnictwa światowego i europejskiego, a to, co uzyskaliśmy przez lata obecności w Unii Europejskiej, zasługuje na bardzo wysoką ocenę. - Głównym powodem kryzysu w rolnictwie jest o nadprodukcja żywności - diagnozował.
 
Opozycja krytykuje
 
Marka Sawickiego solidarnie skrytykowała opozycja.
 
W ocenie posłów PiS rząd w obszarze rolnictwa działa nieudolnie, nieskutecznie, wykazuje brak zainteresowania i przedstawia puste obietnice. 
 
Poseł Krzysztof Jurgiel zarzucił Sawickiemu, że dopuścił do kryzysu na rynkach rolnych przez przyjęcie złych rozwiązań dot. rynku mleka i wieprzowiny. Wytykał też rządowi inne niedociągnięcia m.in. nieudane negocjacje w Unii w sprawie dopłat bezpośrednich, zgodę na gorsze warunki konkurencji i mniejsze limity produkcyjne. 
 
Bierność i brak rozmów z rolnikami, które doprowadziły do protestów rolniczych zarzucił Sawickiemu poseł SLD Romuald Ajchler. Zapowiedział, że jego klub będzie głosował przeciwko informacji rządu na temat sytuacji w polskim rolnictwie.
 
Andrzej Lewandowski z Twojego Ruchu uznał, że protesty są wyrazem pogarszającej się sytuacji w polskim rolnictwie i pokazały bezsilność rządu w prowadzeniu skutecznego dialogu społecznego. Zapowiedział, że Twój Ruch będzie głosował za odrzuceniem informacji.
 
Przeciw informacji rządu będzie głosował również klub Sprawiedliwa Polska. Poseł SP Krzysztof Popiołek krytykował m.in. niezałatwioną sprawę wykupu ziemi czy ciągły brak funduszu stabilizacji dochodów rolniczych.
Poleć
Udostępnij