Mniejsze porażenie kukurydzy przez choroby w minionym sezonie

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: dr hab. inż. Paweł K. Bereś, prof. IOR-PIB TSD w Rzeszowie | redakcja@agropolska.pl
06-01-2018,7:00 Aktualizacja: 02-01-2018,9:17
A A A

Choroby, za wyjątkiem fuzariozy kolb i łodyg, nie stanowiły w 2017 roku poważnego zagrożenia dla wysokości i jakości plonów kukurydzy. Tylko lokalnie zmagano się z pojawem zgorzeli siewek, głownią guzowatą i pylącą oraz chorobami liści.

Tegoroczna wiosna była jedną z najchłodniejszych od wielu lat, co sprawiło, że kukurydza wysiana w połowie kwietnia przez dłuższy okres czasu nie wschodziła (nawet do 2-3 tygodni), a wysiana pod koniec kwietnia i w pierwszej połowie maja borykała się z powolnym wzrostem wskutek oddziaływania niskiej temperatury.

Pierwsza zaatakowała zgorzel siewek

Problem zgorzeli pojawił się głównie na polach, na których dodatkowo stagnowała woda lub też nie zastosowano do siewu ziarna zaprawionego fungicydem. Zdarzały się sytuacje, że wskutek braku wschodów kukurydzy spowodowanych silnym porażeniem roślin zgorzelą przedwschodową, trzeba było przesiewać plantacje, ale zwykle dotyczyło to niewielkich areałów.

omacnica prosowianka, kukurydza, kolba, uszkodzenia

Jak ograniczyć inwazję agrofagów w kukurydzy w przyszłym roku?

W integrowanej ochronie kukurydzy przed agrofagami ważne są metody niechemiczne, stosowane tuż przed i zaraz po zbiorze. Ich celem jest przede wszystkim ograniczenie liczniejszego pojawu chorób, szkodników i chwastów w kolejnym...

Głownia guzowata wybierała rośliny uszkodzone

Z uwagi na chłodny kwiecień i maj, w wielu regionach kraju liczniej pojawiła się ploniarka zbożówka. Jej żerowanie przyczyniło się także do lokalnego wzrostu zagrożenia ze strony pierwszej generacji głowni guzowatej kukurydzy, zwłaszcza na plantacjach prowadzonych w monokulturze, na których znajdowało się sporo materiału infekcyjnego z poprzednich lat. Pierwsza generacja głowni guzowatej opanowywała głównie blaszki liściowe, rzadziej łodygi. Późniejszym generacjom tej choroby, pojawiającym się na wiechach, łodygach i kolbach, sprzyjały uszkodzenia powodowane przez omacnicę prosowiankę, a także przez grad. Procent roślin opanowanych przez głownię guzowatą na plantacjach monitorowanych przez IOR- PIB w różnych regionach kraju był zmienny i wynosił od ułamka do 17 proc. Szczególnie dużo narośli na kolbach obserwowano na plantacjach uszkodzonych przez lipcowe gradobicia.

Głownia pyląca w tym roku odpuściła

Na polach prowadzonych w kilkuletniej monokulturze tylko sporadycznie pojawiały się rośliny porażone przez głownię pylącą kukurydzy. Jej pojaw był związany z obecnością na stanowisku materiału infekcyjnego (zarodniki tego grzyba zachowują żywotność do 10 lat) oraz wydłużonym okresem kiełkowania i wschodów roślin. Głownia pyląca to bardzo groźna choroba kukurydzy, jednak w 2017 r. liczba roślin opanowanych przez tego patogena nie była duża i zazwyczaj wynosiła zaledwie 1-2 proc. Sygnały o pojawie tej choroby pochodziły głównie z południowej części kraju.

kukurydza, ściernisko

Szkodniki kukurydzy w 2017 roku

Plantacje kukurydzy praktycznie od siewów aż do zbioru atakowane były przez szkodniki, spośród których największe zagrożenie kolejny już rok stanowiła omacnica prosowianka. Po raz pierwszy szkody wyrządzały wije. Czy z...

Mniej było chorób liści

Zwykle do najczęściej spotykanych chorób kukurydzy należą choroby liści, tj. drobna plamistość, żółta plamistość i rdza. W bieżącym roku nie stanowiły one poważnego zagrożenia, gdyż ich rozwojowi nie sprzyjały warunki pogodowe, a zwłaszcza mała ilość opadów w okresie czerwca i lipca oraz duże skoki temperatur pomiędzy dniem i nocą. Pomimo, że lokalnie zdarzało się obserwować nawet do 50 proc. roślin z objawami porażenia drobną plamistością liści oraz do 20 proc. z żółtą plamistością liści i rdzą, to stopień porażenia liści był niewielki i nie miał większego wpływu na dalszy rozwój roślin oraz ich plonowanie.

Kolby i łodygi najsilniej porażały fuzariozy

Rozwojowi fuzariozy kolb oraz tzw. fuzariozy łodyg sprzyjały uszkodzenia tkanek powodowane przez omacnicę prosowiankę i uszkodzenia gradowe. O ile w lipcu fuzariozy nie miały zbyt dobrych warunków do rozwoju, to sytuacja zaczęła zmieniać się od końca sierpnia, kiedy opady deszczu w połączeniu z dość wysokimi temperaturami zaczęły stymulować szybszy rozwój grzybni. Ponadto październikowe przedłużające się w czasie opady deszczu uniemożliwiały przeprowadzenie zbiorów ziarna. Tymczasem patogeny cały czas rozwijały się pogłębiając straty w wysokości i jakości plonów. Na lokalnych plantacjach zdarzało się, że nawet do 60 proc. kolb i 40 proc. łodyg wykazywało objawy pojawu fuzarioz (głównie na odmianach podatnych na omacnicę).

Na pojedynczych kolbach nawet do 70 proc. ziarniaków było pokrytych grzybnią, w tym niektóre wskutek zmian metabolicznych i dużej wilgotności zaczęły porastać na roślinach. W przypadku fuzariozy łodyg pojawił się problem złomów, który dodatkowo potęgował październikowy pojaw orkanów Ksawery i Grzegorz – nadgniłe tkanki węzłów i międzywęźli nie wytrzymywały naporu wiatru. W większości przypadków jakie obserwował IOR-PIB, pojawowi fuzariozy łodyg towarzyszyła obecność omacnicy prosowianki, co tylko potwierdza jej ogromną rolę w rozwoju tych chorób.

Może być problem z zawartością mikotoksyn w ziarnie kukurydzy z tegorocznych zbiorów, ale trzeba mieć świadomość, że sam pojaw fuzarioz nie oznacza jeszcze, że od razu pojawiają się uboczne produkty przemiany ich materii. Te zazwyczaj liczniej się gromadzą, gdy kolby długo narażone są na oddziaływanie grzybów. Należy mieć nadzieję, że na tych plantacjach, na których wskutek pogody zbiory ziarna uległy przesunięciu na listopad, taka sytuacja nie będzie miała miejsca.

kolba, kukurydza, ziarno

Kierunki hodowli kukurydzy

Duże zainteresowanie rolników uprawą kukurydzy wynikało przede wszystkim z możliwości szerokiego zastosowania wytworzonej biomasy. Sprawiło to, iż wiele firm nasiennych zaczęło prowadzić intensywne prace hodowlane nad udoskonalaniem odmian...

Konieczna jest profilaktyka

Mając na uwadze, że większość grzybów patogenicznych porażających kukurydzę zimuje w glebie bądź na resztkach pożniwnych kukurydzy, należy dążyć do ograniczenia ryzyka ich licznego pojawu w kolejnym sezonie wegetacyjnym. Bardzo ważne jest w takim przypadku wdrożenie zmianowania, ewentualnie przerywanie monokultury co kilka lat inną uprawą. Przy płodozmianie trzeba mieć jednak świadomość, że wysiew przed lub zaraz po kukurydzy innych roślin zbożowych na tym samym polu może sprzyjać rozwojowi fuzarioz, gdyż wiele gatunków grzybów z rodzaju Fusarium jest niewyspecjalizowana i poraża zarówno kukurydzę, jak i pozostałe zboża. Ponadto po zbiorze plonu wskazane jest dokładne rozdrabnianie słomy oraz jej przyoranie przed nastaniem zimy. Warto przed orką zastosować nawóz azotowy, wapno lub biopreparaty mikrobiologiczne przyspieszające rozkład materii organicznej, dzięki czemu zarodniki przetrwalnikowe patogenów szybciej utracą martwą tkankę, na której zimują.

W okresie zimowym należy także zastanowić się nad wyborem odmian do uprawy w nowym sezonie wegetacyjnym. Obok wysokiej plenności powinny charakteryzować się mniejszą podatnością na omacnicę prosowiankę oraz najważniejsze choroby grzybowe, głównie fuzariozy i głownię guzowatą. Cennych informacji o podatności odmian dostępnych na krajowym rynku dostarczają badania prowadzone przez COBORU, ale również bezpośrednie obserwacje tzw. dni kukurydzy, które co roku odbywają się w różnych regionach kraju.

  • Artykuł ukazał się w miesięczniku "Przedsiębiorca Rolny" nr 12-2017 - ZAPRENUMERUJ
Poleć
Udostępnij