Traktorzysta wypadł z kabiny, a woźnica – prosto do rowu. Tylko koń był trzeźwy, więc... wrócił do domu

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
14-04-2023,15:00 Aktualizacja: 14-04-2023,15:05
A A A

Gdy kierujący ciągnikiem rolniczym wjechał na posesję, wypadł z kabiny i nie miał siły wstać. A woźnica spadł z wozu konnego prosto do rowu. W obu przypadkach źródłem problemów był alkohol.

W miniony czwartek (13 kwietnia) dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Działdowie (woj. warmińsko-mazurskie) otrzymał zgłoszenie, że w jednej z miejscowości pod miastem kierujący ciągnikiem rolniczym wjechał na posesję, wypadł z kabiny maszyny i nie może wstać. Na miejsce skierowano patrol.

pijany woźnica, Bukowina Tatrzańska, KPP w Zakopanem, Wierch Olczański

Pijana sanna. Woźnica dalej nie pojechał

1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu miał woźnica zatrzymany przez policję. Wracający z kuligu mężczyzna został ukarany wysokim mandatem. W Bukowinie Tatrzańskiej (woj. małopolskie) - na Wierchu Olczańskim - patrol...

„Kierujący ciągnikiem znajdował się w stanie upojenia alkoholowego. Miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Funkcjonariusze zatrzymali 59-latka do wytrzeźwienia i złożenia wyjaśnień, jak również zatrzymali mu elektronicznie prawo jazdy. Mężczyzna za swoje zachowanie odpowie przed sądem” – podaje działdowska KPP.

Tego samego dnia stróży prawa wysłano do wsi Kosina (pow. łańcucki, woj. podkarpackie).

„Ze zgłoszenia wynikało, że woźnica spadł z wozu i leży w przydrożnym rowie. Na miejscu policjanci zastali zespół pogotowia ratunkowego, który udzielał pomocy mężczyźnie” – relacjonuje KPP w Łańcucie.

Funkcjonariusze ustalili, że 58-letni mieszkaniec gminy Markowa był pijany. Badanie stanu trzeźwości wykazało blisko 2 promile alkoholu w jego organizmie. Co ciekawe, po tym jak mężczyzna spadł z konnego wozu, zwierzę samo wróciło do gospodarstwa.

„Wobec nietrzeźwego woźnicy wszczęto postępowanie wyjaśniające w sprawie o wykroczenie” – przekazuje łańcucka KPP.

Na marginesie warto dodać, że ledwie dwie godziny później mundurowi z tej jednostki interweniowali wobec mężczyzny śpiącego obok swojego opla, którym wjechał do rowu. 63-latek trafił do szpitala, a tam badanie krwi wykazało u niego - bagatela - 7 promili alkoholu.

Poleć
Udostępnij