Rolniczy samorząd przeciw niedzielnemu zakazowi handlu

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
22-11-2017,10:55 Aktualizacja: 22-11-2017,11:17
A A A

Dolnośląska Izba Rolnicza domaga się wyłączenia spod przepisów przyszłej ustawy o zakazie handlu w niedziele działalności na terenie rolno-spożywczych rynków hurtowych i w placówkach handlowych prowadzonych przez podmioty obracające towarami na terenie takich rynków.

Stanowisko rolniczego samorządu trafiło już do Henryka Kowalczyka, przewodniczącego Komitetu Stałego Rady Ministrów, Grzegorza Schreibera, sekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz Janusza Śniadka, szefa sejmowej podkomisji stałej ds. rynku pracy.

zakupy w niedzielę, zakaz handlu, niedziela, Sejm, prawo, przepisy

PSL chce czasowego ograniczenia handlu w niedziele

Będziemy wychodzić z pomysłem, żeby wprowadzić czasowe ograniczenia handlu w niedziele; to rozwiązania najbardziej mi się podoba - zapowiedział lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Dodał, że dobrym pomysłem jest też wprowadzenie tego dnia wyższych...

"Najlepszym przykładem obrazującym negatywne skutki wprowadzenia zakazu handlu w niedzielę jest funkcjonujący na Dolnym Śląsku rynek hurtu rolno-spożywczego TARGPIAST we Wrocławiu, który od niemal 27 lat stanowi miejsce zaopatrzenia sklepów, restauracji, hoteli, stołówek, Wrocławia, Dolnego Śląska, województwa lubuskiego, opolskiego oraz Czech w artykuły rolno-spożywcze" - czytamy w piśmie DIR.

Na wspomnianym rynku hurtowym sprzedają swoje płody producenci z całej Polski, a zdecydowana większość z nich prowadzi małe gospodarstwa rolne oraz rodzinne sklepy spożywcze, czy popularne "zieleniaki".  

"Sprzedający i kupujący nie posiadają zaplecza magazynowo-chłodniczego. Rolę tę pełni rynek hurtowy, gdzie odbywa się szybki obrót bezpośredni z korzyścią dla każdej ze stron, przez co poprawiają swoją konkurencyjność w stosunku do dużych sieci handlowych" - zaznacza dolnośląski samorząd rolniczy.

Przekonuje dalej, że niedziela jest jednym z najbardziej handlowych dni, więc projektowany zakaz spowoduje ograniczenie dostępu konsumentów do świeżych towarów od polskich producentów w poniedziałek i inne dni po świętach.

leczenie zwierząt, Krajowa Izba Lekarsko-Weterynaryjna, Marek Mastalerek, zakaz handlu w niedziele

Kto będzie leczył zwierzęta w niedziele? Rolnicy mogą mieć problem

Marek Mastalerek, dyrektor Biura Krajowej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej alarmuje, że przyjęcie obecnej wersji projektu zakazu handlu w niedziele bardzo skomplikuje życie zakładom leczniczym. Weterynarze będą mogli zrobić zwierzęciu zastrzyk, ale nie...

"Jednym z argumentów przemawiających za wprowadzeniem ograniczeń handlu w niedziele był ten o poprawieniu konkurencyjności tradycyjnego, często rodzinnego handlu, co dotyczy również przedsiębiorców zajmujących się handlem hurtowym. Wprowadzenie zakazu handlu w niedziele dla rynków hurtowych i ich użytkowników nie tylko poważnie wpłynie na obniżenie ich konkurencyjności, ale także wprowadzi chaos logistyczny, zaburzy ciągłość dostaw, spowoduje duże starty zarówno po stronie producentów, jak i handlowców, o dyskomforcie klientów punktów detalicznych nie wspominając" - argumentuje dalej DIR.

W ocenie rolniczego samorządu z Dolnego Śląska wprowadzanie zakazu handlu w niedzielę przyniesie skutki odwrotne do zamierzonych. "Ustawa obejmująca także handel hurtowy, bardzo negatywnie wpłynie na konkurencyjność małych, rodzinnych przedsiębiorstw. Hale sprzedażowe dużych sieci handlowych, posiadających chłodnie i magazyny będą miały pełne półki w poniedziałek o 6 rano, a polski kupiec będzie w tym czasie stał w kolejce po towar do sklepu" - wskazuje na koniec DIR.
 

Poleć
Udostępnij