Prokuratura przyjrzy się decyzji ministra

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (em) | redakcja@agropolska.pl
05-09-2019,10:40 Aktualizacja: 05-09-2019,10:48
A A A

Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie zadecydował, że prokuratura powinna zająć się decyzją podjętą przez Jana Krzysztofa Ardanowskiego. Minister rolnictwa zezwolił na zastosowanie zapraw nasiennych z grupy neonikotynoidów.

Rok temu nowo powołany wówczas szef resortu wydał zgodę na dopuszczenie zakazanych w całej Unii Europejskiej pestycydów z tej grupy. Zdaniem Greenpeace Polska decyzja zapadła błyskawicznie po nominacji i z pominięciem ważnych procedur.

zaprawy z grupy neonikotynoidów, neonikotynoidy, rzepak, Modesto 480 FS, Cruiser OSR 322 FS

Czasowe zezwolenie na neonikotynoidy w rzepaku

Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa podpisał czasowe zezwolenie dotyczące stosowania dwóch zapraw opierających się m.in. na jednej substancji czynnej z grupy neonikotynoidów - Modesto 480 FS i Cruiser OSR 322 FS. Zezwolenie...

Organizacja zgłosiła sprawę do prokuratury, która nie zajęła się nią. Orzeczenie sądu, które teraz zapadło oznacza jednak, że będzie musiała do niej wrócić.

- Minister Ardanowski, zamiast chronić pszczoły, którym rolnicy zawdzięczają plony, a dzięki którym mamy jedzenie, podjął skandaliczną decyzję i zezwolił na stosowanie zabijających owady zapylające i zakazanych w całej Unii Europejskiej środków z grupy neonikotynoidów. Cieszymy się, że prokuratura będzie miała możliwość zbadania kulisów wydania decyzji ministra Ardanowskiego - mówi Dominika Sokołowska z Fundacji Greenpeace Polska.

To już kolejne niekorzystne dla szefa resortu postanowienie sądu w tej sprawie. W marcu Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie przyznał rację Greenpeace i uznał, że przy podejmowaniu decyzji w sprawie neonikotynoidów minister nie może rozmawiać jedynie z bezpośrednio zainteresowanymi biznesmenami, "a interes społeczny wymaga, aby podmiot taki jak Fundacja Greenpeace uczestniczył w postępowaniu na prawach strony".

Sąd wykazał przy tym wiele nieprawidłowości w decyzjach ministra i podkreślił, że sytuacja owadów zapylających jest naszym wspólnym dobrem, o którym nie może decydować jedynie polityk z przedstawicielami wielkoobszarowych rolników.

- Oczekujemy, że minister Ardanowski potraktuje kolejny niekorzystne dla swoich decyzji orzeczenie sądu jako wyraźny sygnał, że nie pozostaną one bez konsekwencji. Z pewnością będziemy dalej monitorować działania ministra i nie pozwolimy, by mógł bez przeszkód szkodzić pszczołom - zapewnia Sokołowska.
 

Poleć
Udostępnij