Mają pretensje do ministra: spraw nie załatwia się pod stołem

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
22-12-2014,13:45 Aktualizacja: 22-12-2014,14:28
A A A

Według niego, działania Czech zostały nieprzypadkowo wprowadzone przed Świętami - chodzi bowiem o to, żeby czeskich konsumentów odciągnąć od zakupu polskich produktów w tym gorącym dla handlu okresie.

 
Przedstawiciele komitetu mówili o prowadzonej w internecie akcji "Ahoj! Czesi wypijcie sami swoje piwo!". Apelowali do Polaków, aby nie kupowali czeskich produktów na święta, a do naszych rolników, by bojkotowali czeskie maszyny i urządzenia rolnicze.
 
Reprezentujący województwo świętokrzyskie Michał Cieślak mówił, że dotychczasowe działania ministra rolnictwa są niewystarczające. - Uważamy, że zagrożona jest polska marka, uważamy, że polska administracja państwowa powinna podjąć znacznie bardziej restrykcyjne i stanowcze działania niż zostały podjęte - powiedział. 
 
Dodał, że czeskie kontrole zostały zarządzone po to, aby wskazać nieprawidłowości, a potem głośno o nich mówić. Według niego oficjalne wyjaśnienia Czechów są nie do przyjęcia.
 
Natomiast Stanisław Anders z Pomorza mówił o coraz trudniejszej sytuacji w rolnictwie. Wskazał, że hodowcy, którzy mieli po 5-6 loch i wyhodowali prosiaki nie mogą ich sprzedać. 
 
- Świnie są poprzerastane a zakłady odmawiają skupu. A jak kupują, to za bardzo niską cenę w granicach 3-3,20 zł za kilogram. To poniżej kosztów produkcji - skarżył się Anders. Dodał, że w konsekwencji problemy ze sprzedażą płodów mają producenci zbóż.
 
Specjalna instrukcja, którą otrzymały czeskie służby, wydana przez dyrektora Departamentu Kontroli Laboratoryjnej i Certyfikatów Państwowej Inspekcji Rolnej w Czechach Jindrzicha Pokorę, zaleciła szczególnie dokładne kontrolowanie artykułów spożywczych pochodzących z Polski. 
 
Na początku grudnia Sawicki spotkał się ze swoim odpowiednikiem z Czech Marianem Jureczką. Jak zapewnił Jureczka, instrukcja ws. kontroli została przygotowana bez jego wiedzy, a poziom kontroli polskiej żywności jest zdecydowanie mniejszy niż z pozostałych państw. 
 
Polski resort rolnictwa ocenił, że działania czeskich służb naruszają podstawowe normy europejskiego, wzajemnego zaufania w relacjach wewnątrz UE. 
 
Sawicki i Jureczka rozmawiali też 15 grudnia w Brukseli. Po tej rozmowie polski szef resortu rolnictwa poinformował, że Polska nie wystąpi do Komisji Europejskiej w sprawie niedozwolonych praktyk wobec naszych producentów.
Poleć
Udostępnij
9. Europejski Kongres Menadżerów Agrobiznesu