Lepsza retencja to bezpieczeństwo. Inwestycja za 45 mln zł

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
26-11-2015,9:00 Aktualizacja: 25-11-2015,15:28
A A A

Część rolników z Dolnego Śląska nie będzie musiała drżeć przed zalaniem ich pól i domostw przez wodę z Odry. Udało się bowiem zrealizować projekt ,,Domaszków – Tarchalice – odtworzenie naturalnej retencji przeciwpowodziowej doliny rzeki Odry, gmina Wołów”.

To jeden z największych w kraju projektów hydrologicznych, jego realizacja kosztowała niemal 45 mln zł. Ponad 80 proc. tej olbrzymiej kwoty to dofinansowanie z Unii Europejskiej, a konkretnie ze środków Funduszu Spójności w ramach Programu Infrastruktura i Środowisko.

– Odtworzenie naturalnej retencji polegało na odsunięciu wału przeciwpowodziowego od brzegu rzeki. Nowy wał o długości ponad 6 km pozwolił odzyskać dodatkową powierzchnię ok. 600 ha retencji dolinowej – wyjaśnia Jacek Czepnik, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Wołów.

To właśnie wołowskie nadleśnictwo jest administratorem tego terenu, który w 90 proc. jest zajmowany przez lasy łęgowe, starorzecza łąki i bagna w obszarze Natura 2000 Łęgi Odrzańskie.

Opolskie Forum Mikroretencji, Sieć rowów melioracyjnych, opolszczyzna

Opolskie Forum Mikroretencji o walce z suszą i zmianach klimatu

Unijne pieniądze z Regionalnego Programu Operacyjnego, Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich czy programu transgranicznego mogą być źródłem finansowania zadań z zakresu mikroretencji, która ma być sposobem na suszę. Jak tłumaczył...

– Jeśli wystąpią wezbrania i powodzie, przez cztery przewały, czyli rozebrane fragmenty starego wału zlokalizowane w dawnych starorzeczach, na tereny polderu zalewowego będzie wpływała woda. Potencjalna zdolność retencyjna obiektu wynosi aż 12 mln m sześc. wody. Poza przyrodniczym efektem, czyli renaturyzacją siedlisk starorzeczy i lasów łęgowych w obszarze Natura 2000, do najważniejszych zysków należy zatem także zwiększenie bezpieczeństwa powodziowego w regionie – opisuje Jacek Czepnik.

Przypomina jednocześnie, że tereny Nadleśnictwa Wołów i całego Dolnego Śląska najbardziej ucierpiały podczas powodzi tysiąclecia w 1997 r. Straty materialne sięgnęły 12 mld zł. Mocno odczuli je wówczas także tamtejsi rolnicy.

– Podwaliny projektu przygotował WWF Polska, a realizacją zajął się Dolnośląski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych we Wrocławiu – podsumowuje Czepnik.

Poleć
Udostępnij