Kradli ryby ze stawów. Kłusownicy zatrzymani na gorącym uczynku

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
18-10-2018,8:50 Aktualizacja: 18-10-2018,9:04
A A A

Na gorącym uczynku zostali przyłapani dwaj kłusownicy z gminy Milicz. Stróże prawa naszli ich podczas nielegalnego wyławiania ryb ze stawu hodowlanego, należącego do Zakładu Rybackiego w Stawnie (pow. milicki, woj. dolnośląskie).

Do zatrzymania doszło, kiedy funkcjonariusze Państwowej Straży Rybackiej z Milicza wraz z dzielnicowym z Komendy Powiatowej Policji w Miliczu prowadzili wspólne działania zmierzające do eliminowania nielegalnego połowu ryb na stawach hodowlanych w Dolnie Baryczy.

kłusownictwo, krośnica, powiat nowotarski, polkowice, Rezerwat Przyrody Stawów Przemkowskich

Skłusowany jeleń "na pace" samochodu

Zarzuty kłusownictwa i pomocy w tym przestępstwie usłyszeli odpowiednio 38- oraz 25-latek, zatrzymani przez policjantów z Krościenka nad Dunajcem (pow. nowotarski, woj. małopolskie). Młodszy kierował fiatem ducato, który stróże...

Nad jednym z nich - w okolicy miejscowości Stawno - zauważyli dwóch mężczyzn, którzy przyjechali rowerami na groblę. Jeden z nich zaczął przy użyciu niedozwolonego przedmiotu, tzw. szarpaka, łowić ryby, drugi stał na czatach i obserwował teren.

- W tym momencie funkcjonariusze wyszli z ukrycia i zatrzymali kłusowników. Okazali się nimi mieszkańcy gminy Milicz w wieku 27 i 17 lat. Starszy był nietrzeźwy, w jego organizmie stwierdzono ponad 1,5 promila alkoholu. Mężczyźni nielegalnie wyłowili ze stawu trzy ryby, w tym szczupaka - opisuje podinsp. Sławomir Waleński, oficer prasowy milickiej komendy.

"Urobek" został przekazany pracownikowi zakładu rybackiego, wspomniany szarpak zabezpieczono, a mężczyzn po wykonaniu wszystkich czynności procesowych zwolniono do domów. Za nielegalny połów będą odpowiadać przed sądem.

To samo czeka dwóch innych kłusowników, którzy zostali przyłapani w rejonie stawu w gminie Dolsk (pow. śremski, woj. wielkopolskie). Z ustaleń policjantów wynika, że mieszkańcy tej gminy postanowili nielegalnie łowić ryby na stawie, przy którym znajdowały się informacje o tym, że jest to teren prywatny i obowiązuje tam całkowity zakaz połowu.

kłusownictwo, parczew, lubelszczyzna, kanał Wieprz-Krzna, puchowa kura

Małżeństwo kłusowało na kanale

Funkcjonariusze z Państwowej Straży Rybackiej wspólnie z policjantami z Parczewa (woj. lubelskie) zatrzymali małżeństwo, które na kanale Wieprz-Krzna nielegalnie łowiło ryby za pomocą sieci.   Na widok strażników mężczyzna...

- Wykorzystali łódkę znajdująca się w pobliżu akwenu i łowili ryby za pomocą sieci i wędek, które przywieźli. Przestępczy proceder przerwał dzierżawca stawu, który przyjechał na miejsce. Kłusownicy dopłynęli wówczas do brzegu i zaczęli uciekać. Dzierżawca ujął jednego z nich i zawiadomił policję - relacjonuje nadkom. Ewa Kasińska, oficer prasowy KPP w Śremie.

Jeden z zatrzymanych to 29-latek, znany policji i wielokrotnie notowany. Był nietrzeźwy, miał ponad promil alkoholu w organizmie. Został osadzony w policyjnym areszcie, gdzie trafił również drugi, zatrzymany przez mundurowych 28-letni mężczyzna.

- Kłusownicy nielegalnie złowili 53 karasie. 25 z nich żyło i zostały z powrotem wpuszczone do wody. Natomiast 28 karasi, które były już przez kłusowników oskrobane i wypatroszone, funkcjonariusze przekazali dzierżawcy stawu - podaje nadkom. Kasińska.
 

Poleć
Udostępnij