Komisja Europejska chce zatopić polskich rolników?

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
13-02-2023,10:35 Aktualizacja: 13-02-2023,10:40
A A A

Komisja Europejska planuje pod hasłem "odtwarzania przyrody" zalać wodą blisko 400 tysięcy hektarów użytkowanych rolniczo w Polsce. To powierzchnia równa areałowi 35 tys. gospodarstw rolnych.

O sprawie napisał "Nasz Dziennik". Zdaniem cytowanej Jadwigi Wiśniewskiej, europoseł PiS projekt rozporządzenia forsowany przez Komisję Europejską jest skrajnie niekorzystny dla polskiej gospodarki.

ceny nawozów, nawozy z Rosji i Białorusi, cła na nawozy, Parlament Europejski

UE powinna zmniejszyć zależność od nawozów z Rosji

Komisja Europejska i kraje Unii Europejskiej powinny wspierać przejście na nawozy organiczne i pracować nad zmniejszeniem zależność od nawozów z Rosji - uważają europosłowie z komisji rolnictwa Parlamentu Europejskiego. Projekt rezolucji w...

Senator Jerzy Chróścikowski (PiS), przewodniczący senackiej komisji rolnictwa również zwraca uwagę na tragiczne konsekwencje, jakie wiążą się z przyjęciem i realizacją planu Komisji Europejskiej.

- Nie można nie odnieść wrażenia, że to przyspieszenie ma za zadanie jak najszybciej wyeliminować Polskę, która ma dobrą pozycję w zakresie produkcji rolnej - wyjaśnia polityk cytowany przez gazetę.

Szczepan Wójcik, prezes Instytutu Gospodarki Rolnej wskazuje w rozmowie z "ND", że projekt rozporządzenia Parlamentu i Rady UE - The Restoration Law, czyli unijnego rozporządzenia o odtwarzaniu przyrody, jaki Komisja Europejska przedstawiła, ma zmienić rzeczywistość w sposób ekspresowy.

Dodaje, że rozporządzenie realizuje cele "Strategii na rzecz bioróżnorodności" do 2030 r. - Oznacza to, że przepisy w nim zawarte po ich przyjęciu stają się automatycznie częścią prawa krajowego państw członkowskich, czyli są automatycznie wiążące i muszą być stosowane bezpośrednio - wyjaśnia.

gleba, ziemia, pole

Stosuj płodozmian, postaw na bioróżnorodność

Praktyki rolnicze mogą przynosić korzyści zarówno dla przemysłu rolno-spożywczego i konsumentów, jak również środowiska. Co może zrobić rolnik, żeby nie tylko z sukcesem prowadzić gospodarstwo, ale też przyczynić się do...

Ekspert tłumaczy, że jednym z istotnych elementów projektu, z punktu widzenia Polski, jest cezura czasowa narzucona przez UE. - Państwa członkowskie muszą wdrożyć środki ochronne torfowisk będących w użytkowaniu rolniczym do 2030 r., obejmujące co najmniej 30 proc. areału takich torfowisk, z czego na 1/4 muszą odtworzyć właściwe uwodnienie - wskazuje. Precyzuje, że do 2040 r. odtworzenia musi być już 50 proc., z czego 1/2 z odtworzonym uwodnieniem.

W ocenie Wiśniewskiej, projekt wprowadza nierealistyczne dla państw UE cele odbudowy ekosystemów naturalnych, skupiając się głównie na aspekcie środowiska i krajobrazu, a pomijając istotne funkcje społeczno-gospodarcze terenów leśnych czy rolniczych". - Ochrona bioróżnorodności krajobrazu, która jest oczywiście pożądana i konieczna, nie może odbywać się kosztem spadku rentowności gospodarstw rolnych czy wręcz ruiny gospodarki rolnej lub leśnej - stwierdza.

Według cytowanego przez gazetę Wiktora Szmulewicza, prezesa Krajowej Rady Izb Rolniczych takie wyrywkowe i nieprzemyślane działania, których oficjalnym celem jest ochrona przyrody, nie poprawiają sytuacji klimatycznej.
 

Poleć
Udostępnij