Ciągniki rolnicze ciągle są gratką dla złodziei

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
20-06-2016,10:45 Aktualizacja: 20-06-2016,11:57
A A A

Prawie 1,3 mln zł warte są dwa ciągniki rolnicze odzyskane przez policjantów z powiatu kłodzkiego na Dolnym Śląsku. Maszyny ukradziono niedawno w... Czechach.

Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Polanicy Zdroju dostali informację, że na terenie ich działania mogą znajdować się skradzione u naszych południowych sąsiadów ciągniki. Stróże prawa od razu zaczęli działać i rozpoczęli przeczesywanie okolicy.

zabezpieczenia, kradzież mienia

Bramy rolników stoją otworem… dla złodziei

Sprzęt rolniczy, choćby ze względu na ceny, stał się chodliwym towarem na czarnym rynku. Rolnicy muszą sobie uświadomić ten fakt i zabezpieczyć swój dobytek przed kradzieżami. Jak duża jest skala kradzieży, wystarczy poczytać w lokalnych...

- W trakcie wykonywanych czynności policjanci zobaczyli zaparkowaną pomiędzy innymi pojazdami naczepę. W środku znajdowały się dwa poszukiwane ciągniki rolnicze marki John Deere. Naczepa posiadała zagraniczny numer rejestracyjny i z wyjątkiem dachu była zasłonięta plandeką. W okolicy funkcjonariusze zlokalizowali też ciągnik siodłowy, którym naczepa została zaciągnięta. Zatrzymano 27-letniego kierowcę, którym okazał się obywatel Rumunii - relacjonuje asp. Wojciech Jabłoński z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.

Okazało się, że traktory są kradzione, a ich wartość oszacowano na 8 mln koron czeskich (około 1,3 mln złotych). Odzyskane pojazdy przekazano właścicielowi, natomiast ciągnik siodłowy został zabezpieczony.

Z kradzieżami ciągników rolniczych, które ze względu na wysoką ceny i dużą "chodliwość" stały się w ostatnich latach nie lada gratką dla złodziei, zmagają się stróże prawa w całej Polsce.

Policjanci z komendy powiatowej w Miechowie (woj. małopolskie) przeprowadzili ostatnio skuteczne śledztwo w sprawie skradzionego zetora. Według ustaleń maszyna miała znajdować się w małej miejscowości na obrzeżach województwa świętokrzyskiego. Kiedy funkcjonariusze weszli na posesję, okazało się jednak, że traktora tam nie ma.

Złe wieści dla złodziei maszyn

Irlandzka firma Back2me wprowadziła mobilne urządzenia pozwalające na śledzenie maszyn i pojazdów poprzez sieć komórkową. W czasie użytkowania tego systemu placi się tylko za przesłane SMS-y. Urzadzenie (tzw. Tracker) montuje się w...

Śledczy nie poddali się, sprawdzili miejsca, w które mógł trafić skradziony ciągnik i szybko go namierzyli. Jeden z mężczyzn chciał ukryć maszynę i próbował uciekać. Po krótkim pościgu policjanci zatrzymali go na terenie gminy Czarnocin i odnaleźli traktor. 36-latek trafił do aresztu. W sprawie zatrzymano także 21-letniego mieszkańca gminy Racławice. Wartość skradzionego pojazdu to około 55 tys. zł. Obaj mężczyźni usłyszeli już zarzuty paserstwa, za co grozi im kara pozbawienia wolności do lat 5.

W domu 21-latka odnaleziono i zabezpieczono ponadto broń pneumatyczną, która prawdopodobnie została przerobiona na KBKS. Jeżeli potwierdzą to ekspertyzy biegłych, mężczyzna usłyszy dodatkowe zarzuty. Policjanci sprawdzają, czy sprawcy mogą związek z innymi przestępstwami i możliwe są kolejne zatrzymania.

Rozwojowy charakter ma też sprawa, nad którą pracują policjanci z grupy samochodowej KWP w Szczecinie. W Stargardzie ujawniono ciągnik rolniczy marki John Deere na niemieckich numerach rejestracyjnych.

- Po ich sprawdzeniu oraz weryfikacji vinu okazało się, że pojazd został skradziony kilkanaście dni wcześniej na terenie Niemiec. Maszynę zabezpieczono i wdrożono procedurę przekazania  właścicielowi. Zatrzymano 49-letniego stargardzianina, który po analizie zgromadzonych materiałów został jednak zwolniony - informował podkom. Łukasz Famulski. Mienie wyceniono na blisko 350 tys. zł.

Poleć
Udostępnij