Jakość czeskiej żywności pozostawia wiele do życzenia

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
08-09-2015,15:15 Aktualizacja: 08-09-2015,15:26
A A A

W trzecim kwartale bieżącego roku laboratoria Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych sprawdziły jakość handlową produktów importowanych z innych krajów. W 1/3 partii żywności z Czech stwierdzono nieprawidłowości.

Czesi są jednym z największych odbiorców polskiej żywności. Jednak mimo, że chętnie kupują produkty spożywcze i rolne, to często zarzucają iż są one złej jakości.

Negatywne opinie o polskiej żywności pojawiły się w 2012 r. m.in. przez tzw. aferę solną. Zamiast soli spożywczej do produkcji artykułów spożywczych dodawano bowiem sól techniczną.

Eksporterzy muszą postawić na jakość produktów

Aby pozyskać nowe rynki zbytu dla polskiej żywności trzeba oferować produkty wysokiej jakości - uważają uczestnicy III Kongresu Eksporterów Przemysłu Rolno-Spożywczego. Za priorytet uznano podwojenie w ciągu kilku lat jego wartości do 40 mld...

Później nasi południowi sąsiedzi poinformowali m.in. o odkryciu zakazanego antybiotyku w polskiej koninie oraz o tym, że końskie mięso było w wołowo-wieprzowych klopsikach i w hamburgerach wyprodukowanych w Polsce. Według polskiej strony czeskie ataki na naszą żywność mają być formą ochrony własnego rynku.

Jak poinformowała Izabela Zdrojewska, rzeczniczka IJHARS przebadano próbki m.in. z 14 partii produktów pochodzących z Czech. Kontrola parametrów fizykochemicznych wykazała nieprawidłowości w pięciu z nich (35,7 proc.).

W trzech produktach wykazano obecność niedeklarowanego w oznakowaniu składnika: karagenu w szynce praskiej, który poprzez wiązanie wody w produkcie zwiększa jej masę; benzoesanu sodu (substancji konserwującej) w bio jogurcie naturalnym, którego nie umieszczono w wykazie składników na etykiecie; surowca drobiowego w pasztecie wieprzowym, co wprowadza konsumenta w błąd co do rodzaju produktu.

W dwóch produktach na etykiecie zamieszczono informacje sprzeczne z wynikami badań laboratoryjnych. Chodzi o zaniżoną zawartość truskawek w musli bezglutenowym z truskawkami i migdałami oraz zawyżoną zawartość ekstraktu brzeczki w piwie ciemny porter, co wpływa na jego smak i zapach.
marnotrawstwo żywności, owoce, warzywa

Warzywa i owoce na śmietniku. Mieszkańcy Unii marnują sporo żywności

Każdy mieszkaniec Unii Europejskiej marnuje przez rok przeciętnie 123 kilogramów żywności. To aż 16 procent tego, co kupuje! W badaniu wykorzystano dane z Wielkiej Brytanii, Holandii, Danii, Finlandii, Niemiec i Rumunii - informuje...

Kontrola znakowania wykazała, że najwięcej nieprawidłowości dotyczy nazwy produktu: grubo mielony pasztet z kawałkami wątróbki od mistrza rzeźnika - brak informacji o rodzaju zastosowanego mięsa (tj. wieprzowe); ciemny porter 24 proc. ekstrakt PRIMATOR - brak na etykiecie nazwy zwyczajowej "piwo", co uniemożliwia konsumentowi podjęcie właściwej decyzji podczas zakupów; pasztet wieprzowy z żurawiną - podanie w nazwie żurawiny, której nie użyto do produkcji.

W przypadku dwóch badanych artykułów producenci nie wywiązali się z obowiązku podawania informacji w języku polskim, co utrudnia konsumentowi odczytanie informacji o produkcie.

W związku ze stwierdzonymi nieprawidłowościami kontrole produktów sprowadzanych z zagranicy będą wzmożone, jednak będą kontynuowane i odbywały się "zgodnie ze wszystkimi przepisami unijnymi i krajowymi" - zapewnił Stanisław Kowalczyk, Główny Inspektor Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.  

Tymczasem czeskie media co jakiś czas donoszą o złej jakości naszej żywności, co potwierdzają w swoich opiniach tamtejsze organizacje żywnościowe. Miroslav Koberna, szef Izby Producentów Żywności RCz niedawno stwierdził, że Polski system kontroli jest kiepski.

Sieci zamawiają w Polsce żywność słabej jakości, przeznaczoną specjalnie na czeski rynek. Polska ma produkty wysokiej jakości, ale trafiają one do Niemiec, a jeśli trafiają do Czech - są drogie.

Poleć
Udostępnij