Traktorzyści w opałach. Za śmiecenie i... wybieranie kamieni

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
22-07-2019,15:00 Aktualizacja: 22-07-2019,15:07
A A A

Traktorzysta z Zarzecza (pow. niżański, woj. podkarpackie) odpowie za śmiecenie nad rzeką i jazdę po pijaku. Inny wybierał z rzeki kamienie, więc stanie przed wymiarem sprawiedliwości za kradzież i spowodowanie szkód w środowisku.

Mieszkaniec Zarzecza zauważył kierowcę ciągnika rolniczego, który z zapiętą przyczepką załadowaną gruzem zjeżdżał z drogi w kierunku Sanu. Wszystko wskazywało na to, że zamierza tam wyrzucić ładunek, więc świadek powiadomił policję.

mikołów, Klaudia Kempa, wypadek podczas prac polowych, śmierć pod traktorem, żniwa

Dziadek nie żyje, wnuczek w szpitalu. Tragedia podczas powrotu z pola

W Mikołowie (woj. śląskie) 81-letni traktorzysta zginął przygnieciony przez ciągnik rolniczy. Jego 8-letni wnuk z ciężkimi obrażeniami trafił śmigłowcem do szpitala.   Do wypadku doszło na polnej drodze w okolicy ulicy Rusinów. Dziadek...

Funkcjonariusze zareagowali błyskawicznie i przyłapali traktorzystę na gorącym uczynku, kiedy zrzucał z przyczepki gruz. "Stwierdził, że nic złego nie robi, bo przecież nie wyrzuca plastiku" - relacjonuje Komenda Powiatowa Policji w Nisku.

Stróże prawa nakazali mężczyźnie uprzątnięcie gruzu i skierowali do sądu wniosek o ukaranie za nielegalne wyrzucanie śmieci.

Nie minęła godzina, gdy w trakcie patrolu zauważyli ten sam ciągnik. Kierujący nim 60-latek na widok radiowozu skręcił na najbliższą posesję i uciekł z kabiny w zarośla.

"Został zatrzymany po krótkim pościgu. Od mężczyzny czuć było alkohol. Policjanci sprawdzili stan jego trzeźwości. Miał 2,5 promila alkoholu w organizmie. Tłumaczył się, że wypił piwo w trakcie uprzątania gruzu, który wcześniej wyrzucił nad rzeką" - relacjonuje niżańska KPP.

Z kolei w miejscowości Groń (pow. tatrzański, woj. małopolskie) drogą krajową miał poruszać się - według zgłoszenia - ciągnik rolniczy z przyczepą załadowaną kamieniami i żwirem wybranym z rzeki Białka. Patrol z Komisariatu Policji w Bukowinie Tatrzańskiej niezwłocznie rozpoczął poszukiwania.

podole górowa, gmina Gródek nad Dunajcem, malankowo, gmina lisewo, pożar kombajnu

Kombajn wpadł do potoku, drugi spłonął na polu

W Podolu Górowej (gm. Gródek nad Dunajcem, woj. małopolskie) kombajn wpadł do potoku i przewrócił się na dach. Z kolei w Malankowie (gm. Lisewo, woj. kujawsko-pomorskie) maszyna spłonęła na polu. Do wypadku doszło w sobotnie...

"Jeszcze tego samego dnia policjanci pod domem 38-latka ujawnili ciągnik z przyczepą, na której było 7 metrów sześciennych kamienia i żwiru z koryta rzeki Białka oraz kolejne 10 metrów sześciennych kamieni już rozładowanych na posesji. Ustalili również miejsce, z którego wybierany był kamień, znajdując maszyny służące do tego wybierania" - opisuje KPP w Zakopanem.

Jak informuje, za kradzież i spowodowanie szkód w środowisku przewidziana jest kara do 5 lat pozbawienia wolności.

"Rzeka Białka należy do o rzek i potoków górskich, a to oznacza, że zakaz wydobywania kruszywa z jej koryta reguluje także ustawa o ochronie wód. Tak nieodpowiedzialne działanie powoduje nieodwracalne szkody w środowisku wodnym oraz niszczeniem brzegów koryta rzeki" - wyjaśnia zakopiańska komenda.
 

Poleć
Udostępnij